Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 13:42
Reklama
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Telefon na policję uratował sąsiadowi życie

Do bialskiej komendy zadzwoniła bialczanka z informacją, że od kilku dni nie widziała samotnie mieszkającego sąsiada. Policjant po wyważeniu drzwi do domu znalazł w środku schorowanego i ledwie żywego z wyziębienia mężczyznę.
Biała Podlaska: Telefon na policję uratował sąsiadowi życie

We wtorek 30 stycznia po godzinie 14 dyżurny bialskiej Komendy Miejskiej Policji odebrał telefon od mieszkanki Białej Podlaskiej. Kobieta powiedziała, że niepokoi się o sąsiada, który mieszka samotnie, a którego nie widziała od ubiegłego czwartku. Kiedy na miejsce przyjechał policjant wydziału kryminalnego, okazało się, że dom jest zamknięty, a okna są zabezpieczone zamkniętymi na kłódkę okiennicami.

– Przez dziurkę od klucza policjant zauważył jednak, że w domu pali się światło. Na jego pukanie do drzwi i nawoływania odpowiedział mężczyzna, który nie był w stanie wyjść z domu o własnych siłach. Decyzja kryminalnego mogła być tylko jedna. Nie czekając na przyjazd innych służb ratunkowych, wyważył drzwi i wszedł do środka – relacjonuje Wojciech Lesiuk, rzecznik prasowy KMP.

W kuchni znalazł półprzytomnego, schorowanego i wyziębionego mężczyznę. Okazało się, że mając problemy z kręgosłupem, przewrócił się i nie mógł wstać o własnych siłach. Przeleżał na podłodze nieogrzewanego pomieszczenia ponad dobę.

– Mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia i przewieziony do szpitala. Jego losem zainteresuje się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Białej Podlaskiej – informuje Lesiuk.

(k)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama