Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 14:00
Reklama
Reklama
Reklama

Pod znakiem rehabilitacji

Remisem 1:1 zakończyło się starcie Huraganu Międzyrzec Podlaski z Tomasovią Tomaszów Lubelski.
Pod znakiem rehabilitacji
W szóstej minucie doliczonego czasu gry Dionatan Tonin zdobył bramkę na wagę jednego punktu.

Autor: Klaudia Matejek

Huragan Międzyrzec Podlaski – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:1 (0:0)

Bramka: Tonin 90+6 – J. Szuta 78

Huragan: Nowosz – Łappo, Koryciński, Konaszewski, Łukanowski (65 Panasiuk), Bass (80 Semeniuk), Warda, Łęcki, Drzazga (70 Storto), Maksymienko, Tonin. 

W składzie Tomasovii w meczu przeciwko Huraganowi wybiegło trzech zawodników o nazwisku Szuta. Bracia Damian, Jakub i Maciej po raz pierwszy wybiegli razem na murawę. Pierwsza połowa była wyrównana. W 20 minucie Dariusz Drzazga wyszedł sam na sam z bramkarzem gości, niestety nie umieścił piłki w siatce. Dziewięć minut później po rzucie rożnym, piłkę zagrał Karol Warda, ta odbiła się od ręki obrońcy Tomasovii i sędzia zarządził rzut karny. Niestety Dionatan Tonin strzelił mało precyzyjnie i Łukasz  Bartoszyk obronił ten strzał. Rywale starali się przerzucać piłki za obrońców. Te długie podania, parę razy sprawiły kłopot obronie Huraganu. Gospodarze także mieli kilka dobrych okazji, ale brakowało celnych strzałów. W drugiej połowie dominować zaczęli goście. W 65 minucie Michał Nowosz w polu karnym sfaulował Damiana Szutę. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł Jakub Szuta. Jego strzał, rehabilitując się za faul obronił Nowosz. Dwadzieścia minut później Tomasovia wyprowadziła kontrę. W szykach obronnych gospodarzy było trochę nieporadności, co ostatecznie poskutkowałem zdobyciem bramki przez feralnego strzelca rzutu karnego. Huragan starał się odrobić stratę. Niestety nie udawało się mimo przewagi zagrozić bramce gości. Tomasovia w tym czasie ograniczała się do obrony i polowała na kontry. W 6 minucie doliczonego czasu gry, błąd popełnił bramkarz gości. W efekcie czego pięciu metrów przed jego bramką  Huragan wykonywał rzut wolny pośredni po którym za niestrzelonego karnego zrehabilitował się Tonin. Tuż po bramce sędzia zakończył spotkanie. Był to mecz "rehabilitacji". Nowosz sprokurował karnego, którego obronił, a dwaj zawodnicy którzy nie wykorzystali karnych, strzelili ostatecznie bramki w tym meczu. – Myślę, że to był sprawiedliwy remis. Może trochę lepiej prezentował się Tomaszów. Nie byliśmy dziś super dysponowani, ale walczyliśmy i mimo zmęczenia po dwóch poprzednich meczach uratowaliśmy punkt w końcówce – podsumował Mateusz Konaszewski, obrońca Huraganu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Benek 27.08.2024 10:34
Gra byle jaka dobrze, że nie przegrane.

Alex DeLarge 26.08.2024 07:31
Co by było, jakby w Międzyrzecu nie było Brazylijczyka? Strach pomyśleć. pewnie Kaczmar uwzględniałby ich w statystykach okręgówki.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama