Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:07
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Za posiadanie piłki nie dostaje się punktów

W szóstej kolejce IV ligi lubelskiej Orlęta Radzyń Podlaski mimo dużej przewagi optycznej przegrały u siebie z Opolaninem Opole Lubelskie 0:1.
Za posiadanie piłki nie dostaje się punktów
Ze spuszczonymi głowami z boiska schodzili w sobotę piłkarze Orląt.

Autor: Orlęta Radzyń Podlaski

Orlęta Radzyń Podlaski – Opolanin Opole Lubelskie 0:1 (0:0)

Bramka: Perin 54

Orlęta: Nowak – Miszta, Mróz, Kubicki (65 Pryimachenko), Karasyuk, K. Rycaj (69 D. Rycaj), Korolczuk (80 Malec), Szczepaniak (65 Siudaj), Bruliński, Szatała, Obroślak. 

Od początku spotkania przewaga optyczna leżała po stronie gospodarzy. To Orlęta nadawały ton grze. W 27 minucie powinno być 1:0. Marcel Obroślak zdecydował się na strzał z dystansu. Uderzenie było bardzo mocne i bramkarz Opolanina Michał Adamczyk nie miał szans. W sukurs przyszła mu jednak poprzeczka i na tablicy wyników nadal było 0:0. Po chwili Patryk Kubicki przejął piłkę zgubioną przez obrońców Opolanina, ale jego strzał był zbyt słaby by zaskoczyć Adamczyka. W 30 minucie doszło do absurdalnej sytuacji, która do dużej wściekłości doprowadziła miejscowych kibiców. W polu karnym przedzierał się Jan Mróz i kiedy już się przedarł i stanął oko w oko z bramkarzem Opolanina, sędzia odgwizdał faul na nim i przeniósł akcję przed pole karne. Goście pierwszą groźna akcję przeprowadzili chwilę później. Nic z niej jednak nie wynikło bo będący w dogodnej sytuacji Jakub Figura strzelił zbyt lekko by zaskoczyć Huberta Nowaka. Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowo z czego bardzo zadowoleni powinni być goście. W 53 minucie rozstrzygnęły się losy spotkania. Opolanin wyprowadził kontrę, którą celnym strzałem zakończył Jurij Perin. Orlęta ruszyły do odrabiania strat i co chwila tworzyli sobie dogodne sytuacje. Niestety bezskutecznie. Najpierw Mróz w dogodnej sytuacji strzelił prosto w Adamczyka. W 73 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Paweł Szatała, ale wywalczył tylko rzut rożny. W 86 minucie Mróz zagrał wzdłuż bramki, jednak Patryk Malec nie potrafił wykorzystać tego podania. Ostatecznie Orlęta zachowały czyste konto po stronie zysków i przegrały to spotkanie 0:1. 

Robert Chmura, trener Orląt Radzyń Podlaski

-  Biliśmy głową w mur. Nie radziliśmy sobie z obroną rywali. Goście  raz nas skontrolowali i straciliśmy bramkę. Za posiadanie piłki nie dostaje się punktów, stworzyliśmy kilka sytuacji, zabrakło skuteczności. Gramy ładny futbol, niestety nie zdobywamy punktów. Cały czas liga uczy nas pokory. Może lepiej by było gdybyśmy mieli mniej sytuacja, a większość skuteczność. Musimy znaleźć sposób na rozwiązanie tego problemu okazja już za tydzień.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama