Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 02:09
Reklama
Reklama
Reklama

Chińskich SUV-ów coraz więcej. Co stoi za tym zakupowym szałem?

Na polskich drogach jest coraz więcej chińskim samochodów. – Jestem zaskoczony jakością – mówi nam jeden z kierowców.
Chińskich SUV-ów coraz więcej. Co stoi za tym zakupowym szałem?
Obecnie chińskie samochody nieźle wypadają w testach. Zarówno tych branżowych, jak i dziennikarskich. I to też przekonuje polskich klientów

Autor: Canva

Moda na SUV-y, duże, wyglądające na terenowe osobówki, trwa w Polsce od kilku lat. Klienci wybierają je ze względu na ich rozmiar, pakowność i to, że dobrze się prezentują. Choć pewnie niewiele z tych pojazdów miało przyjemność sprawdzić się na bezdrożach.

W ubiegłym roku polscy klienci zarejestrowali łącznie 110 737 nowych samochodów terenowo-rekreacyjnych klasy kompakt. Uzyskany wynik jest o 22 proc. wyższy od tego z końca grudnia 2022 – opisuje rynek autokatalog.pl.

Polacy najchętniej wybierają kię sportage. Za nią są hyundai tuscon i toyota C-HR.

Jedzie chińskie

Jednak to, co teraz przykuwa uwagę, to coraz większa liczba chińskich SUV-ów na ulicach. Bo mają jedną podstawową zaletę – są tańsze.

„W obliczu coraz droższych samochodów europejskich producentów przystępne cenowo i bogato wyposażone chińskie auta stają się naprawdę ciekawą alternatywą (średnia cena nowego auta w Polsce wynosi obecnie 180 288 zł). Są średnio o 30 proc. tańsze niż europejscy rywale, do tego nie odstają od nich poziomem wyposażenia” – podkreśla se.pl. 

Kolejną ważną kwestią jest jakość wykończenia – w porównaniu do chińskich aut sprzed nawet kilku lat trudno je nazywać tandetnymi i jednorazowymi. 

Eksperci zwracają uwagę, że przez lata chińska motoryzacja opierała się na podrabianiu europejskich i amerykańskich rozwiązań technologii i designu. I nie zawsze z dobrym skutkiem. Żeby obniżyć cenę auta, było ono robione z gorszych materiałów. 

Klientów odstraszał także brak w Polsce sieci sprzedaży i serwisu. To się jednak zmieniło.

Chińczyk może zaskoczyć

Obecnie chińskie samochody nieźle wypadają w testach. Zarówno tych branżowych, jak i dziennikarskich. I to też przekonuje polskich klientów.

– Jestem zaskoczony jakością – nie kryje pan Paweł, który od lipca jest właścicielem SUV-a  Beijing 5. – Przymierzałem się do niego długo i miałem obawy. Ale zobaczyłem, że plastiki w środku to nie jakaś taniocha, która trzeszczy na każdym wyboju. Ma wszystko, co trzeba, i w wersji wyższej jest tańszy od europejczyka w średnim standardzie – chwali swój samochód.

Zgodnie z danymi Instytutu Motoryzacyjnego Samar w czerwcu udział chińskich marek w Polsce wyniósł 2,8 proc. Większość z tego to brytyjsko-chińska marka MG, która wyprzedziła już peugeot, citroena, opla czy nissana.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama