Reklama

Dębowa Kłoda i Sosnowica w czerwonej strefie

Od kilku dni dwie kolejne gminy w powiecie parczewskim zostały objęte czerwoną strefą ze względu na występowanie Afrykańskiego Pomoru Świń. – Odnotowujemy znaczną ilość padłych dzików – mówi Radosław Kozak, wójt Dębowej Kłody.

Słowo Podlasia | Polub nas na Facebooku
19.02.2018 10:16 (aktualizacja 19.08.2023 06:39)

Dębowa Kłoda i Sosnowica w czerwonej strefie

Gminy Dębowa Kłoda i Sosnowica znalazły się w czerwonej strefie, czyli znajdują się teraz na terenie zagrożonym ASF z uwagi na pojawienie się tam choroby u dzików. – Do tej pory nasza gmina znajdowała się w strefie żółtej. W ostatnich tygodniach odnotowujemy jednak znaczną ilość zgłoszeń dotyczących padłych dzików właśnie – mówi Radosław Kozak, wójt gminy Dębowa Kłoda.

Gmina w ubiegłym roku podpisała z Urzędem Marszałkowskim porozumienie w sprawie zgłaszania padłych dzików. Za każde martwe zwierzę zgłoszone do gminy znalazca otrzymuje 200 złotych. Jednak czerwona strefa to problem dla hodowców świń. Gmina już kilka tygodni temu, podejrzewając, że zostanie objęta nową strefą, uczulała na to mieszkańców.

– Rozsyłaliśmy do wsi informacje, żeby rolnicy rozważyli szybszą sprzedaż sztuk, jeśli taką planują. Po wprowadzeniu strefy zaostrzyły się przepisy i teraz wywiezienie świni z terenu gminy jest już dużo trudniejsze – przyznaje wójt.

W gminie nie ma wprawdzie wielu dużych hodowli, ale nowe sankcje związane z czerwoną strefą dotkną nawet najmniejszych hodowców.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 20 lutego

Joanna Danielewicz

Data dodania: 19.02.2018 10:16

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

cobra 25.02.2018 21:16

Przyjeżdżam trasą od Parczewa do Łęcznej przez Sosnowicę i jedno co mogę powiedzieć że dziki mają się tam dobrze. Biegają gromatkami 4, 5 sztuk - najśmieszniejsze że po akcji przeszukiwania lasów od padniętych dzików można je częściej spotkać przy drodze. Również można sobie wyobrazić że te leśne rodzinki już niedługo się powiększą. A świnie " blądynki" to będziemy mogli oglądać tylko w Zoo a pewności nie mam.

jestem ze wsi... 19.02.2018 19:05

Tak wyglada walka z chorobą zlikwidować ewentualny skutek bo komus nie podobają się świnie gdzie na wsi chodowano od wieków.Nie szuka sie skutecznego leku żeby zaszczepić profilaktycznie tylko pozbawia sie rolnikom,emerytom itd chodowli na własny użytek.Czy podwójne ogrodzenie, maty ...ochronią przed przeniknięciem wirusa?.Sami lek. weterynari w to niewierzą ale zalerzy im żeby, trwał jak najdłużej bo maja pracę i grubą kasę.Do czego powołani są lek.wet.przy zakupach oraz ubojniach-wypisywania rachunków czy eliminowania niezdatnego do konsumcji mięsa?Czym się różni polski pomór świń od afrykańskiego.ponoć finał jest ten sam a ten pierwszy istnieje tak długo jak nauka w tej dziedzinie.Co z osobnikami którzy mieli kontakt z wirusem-też ubić?

Reklama