Wniosek na rewitalizację oranżerii składany był we wrześniu do konkursu Ministerstwa Kultury. Choć głośno się o tym nie mówiło, miała to być symboliczna demonstracja naprawiania w mieście tego, co zostało niedopilnowane przez poprzedników.
Plan naprawczy
Zadanie pod nazwą Oranżeria wydawało się najłatwiejsze z tych wyznaczanych sobie na kolejne miesiące po objęciu władzy, gdyż nowy burmistrz i jego zespół na tą inwestycję miał gotowy projekt. Przypomnijmy, że wiosną tego roku o dotację na rewitalizację Oranżerii starała się poprzednia ekipa. Chciano pozyskać pieniądze w kwocie 7 mln zł z Funduszy Europejskich dla Lubelskiego na działanie związane ze zrównoważonym rozwojem dziedzictwa kulturowego. Miasto nie otrzymało pieniędzy, bo było wówczas sygnatariuszem Samorządowej Karty Praw Rodzin, uważanej przez organa unijne za dokument dyskryminujący społecznie. Samorządy, które go przyjęły były pozbawiane dotacji unijnych.
Wniosek na rewitalizację Oranżerii przepadł więc w marcu w ocenie merytorycznej. Marszałek lubelski poinformował miasto, że wniosek odrzucono, gdyż nie spełnił dokładne kryterium nr 8: „Przestrzeganie zasad niedyskryminacji, w tym zapewnienie dostępności dla osób z niepełnosprawnościami.”
Nowe władze miasta, by takich sytuacji uniknąć na przyszłość, już na początku urzędowania zdecydowały się podjąć uchwałę o unieważnieniu przyjętego kilka lat wcześniej stanowiska związanego z SKPR.
Podczas wrześniowej sesji rady miasta radni przyjęli też zmiany do wieloletniej prognozy finansowej. Wśród nich znalazło się zadanie „Renowacja budynku Oranżerii w zespole pałacowo-parkowym w Radzyniu Podlaskim”.
- Do końca września chcemy złożyć wniosek do programu Feniks (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko) czyli projekt na modernizację Oranżerii. Częściowo opieramy się o projekt, który nie otrzymał dofinansowania. Ten będzie rozszerzony. Ministerstwo Kultury przewidziało 300 mln zł na dofinansowania projektów w ramach tego programu, my aplikujemy o dofinansowanie projektu oszacowanego na 30 mln zł, więc nie będzie łatwo, bo wnioski składane są z całego kraju – informował burmistrz Jakub Jakubowski.
Kalkulację finansową rozpisano wówczas w WPF na dwa lata. W 2026 roku miasto zapisało kwotę 15 mln 121 tys. zł. z czego 9,821 mln zł ma pochodzić z programu Feniks. Taką samą kwotę wpisano na 2027 rok. Łącznie, w ciągu dwóch lat miasto chciało wydać na rewitalizację Oranżerii 30 mln 242 tys. zł.
Bolesne zderzenie z rzeczywistością
Choć burmistrz studził entuzjazm powtarzając, że nie ma pewności, że aplikacja złożona w resorcie kultury zostanie pozytywnie rozpatrzona, to ewentualną porażkę składał raczej na dużą konkurencję do przygotowanych w konkursie środków finansowych. Tymczasem na początku roku musiał poinformować mieszkańców, że w walce o pieniądze na Oranżerię nie pokonała miasta konkurencja, ale nieodpowiednie przygotowanie wniosku. Miasto nie dostanie pieniędzy z konkursu, bo wniosek nie przeszedł oceny formalnej.
- Firma z Lublina, która w przeszłości świadczyła nam takie usługi, i której powierzyliśmy stworzenie studium wykonalności, nie poradziła sobie z jego przygotowaniem w dostatecznym kształcie - informuje burmistrz Jakub Jakubowski. - Informację o odrzuceniu wniosku dostaliśmy tuż przed świętami. Czekamy na spotkanie ewaluacyjne. Podsumujemy na nim to, co się wydarzyło i jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości.
To co dziś przyznaje burmistrz, to fakt, że studium wykonalności opierało się na dokumentacji, którą „odziedziczył” po poprzedniku. - Pozwolenie na budowę zawierało elementy, których nie mogliśmy usunąć (elementy rekreacyjne), a które nie zostały zaakceptowane w konkursie ministerstwa kultury - wyjaśnia. Choć urzędnicy nie zapoznali się jeszcze dokładnie z materią porażki, burmistrz bierze odpowiedzialność na siebie.
- Mimo że studium powstało na zlecenie, a jego wykonawcą był podmiot zewnętrzny, to ja odpowiadam za ten stan. Co to znaczy? Już na tym etapie wiem, że nie można bazować na osobach i podmiotach zewnętrznych i na nich w całości oddelegować tworzenia wniosku. Koordynacja powinna być w urzędzie, a do tego potrzebny jest zespół, który tworzymy- stwierdza burmistrz.
Miasto pozyskało już fachowca, który ma wejść w skład tworzonego zespołu. - Dołączył do nas nowy pracownik, którego udało mi się pozyskać z Urzędu Marszałkowskiego. Przez ostatnich 15 lat pracował przy kontroli wniosków. Wzmocni nas więc z pewnością – zapewnia Jakubowski.
Wracając do Oranżerii stwierdza, że plan jej rewitalizacji nie zostanie zarzucony. - Wrócimy z Oranżerią w funduszach szwajcarskich. A jeśli nie tam, to w projekcie rewitalizacji z dotacji UE – dodaje.













![Spowodował śmiertelny wypadek. Uciekł z miejsca zdarzenia [VIDEO] Spowodował śmiertelny wypadek. Uciekł z miejsca zdarzenia [VIDEO]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-spowodowal-smiertelny-wypadek-uciekl-z-miejsca-zdarzenia-1764673560.jpg)
![Parczewskie Smaki z Marką Lubelskie [LISTA LAUREATÓW] Parczewskie Smaki z Marką Lubelskie [LISTA LAUREATÓW]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-parczewskie-smaki-z-marka-lubelskie-lista-laureatow-1764579477.png)





Napisz komentarz
Komentarze