Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 07:11
Reklama
Reklama

Rezerwowi dali Stali różnicę

Z ogromnym żalem opuszczali w sobotę bialski stadion zarówno piłkarze Podlasia, jak i ich kibice. Gospodarze rozegrali z posiadającą aż pięciu zawodników z ekstraklasy Stalą dobry mecz, prowadzili, by w samej końcówce, jak w meczu z Sołą, dać sobie odebrać nawet całkowicie zasłużony jeden punkt.
Rezerwowi dali Stali różnicę

W pierwszej połowie zupełnie nie było widać, że przeciwko młodym bialczanom grają znani z ekstraklasy doświadczeni zawodnicy, jak Arkadiusz Baran i Sławomir Szeliga, którzy w sumie mają na koncie aż 309 występów w barwach Cracovii i Widzewa. Nasi piłkarze pozwolili ich drużynie tylko raz zagrozić swojej bramce, gdy strzał Wojciecha Reimana (grał w 2012 r. w Podbeskidziu) bez trudu obronił Adam Wasiluk. W tym czasie zresztą prowadzili, gdyż o wiele wcześniej akcję Tomasza Nieścieruka z Serhijem Krykunem plasowanym uderzeniem w dalszy róg zakończył – prawą nogą! – Kamil Kocoł. Podwyższyć mógł ofensywnie grający Paweł Radziszewski, ale uderzył tuż nad poprzeczką.

Po przerwie więcej z gry mieli rzeszowianie, ale podopieczni trenera Miłosza Storto ani myśleli im ustępować. Groźniej też wyglądały ich kontry. W jednej z nich tylko niedokładności Pawła Zabielskiego goście zawdzięczają, że Krykun nie znalazł się oko w oko z Marcinem Wieczerzakiem. Niestety, w 63. minucie skiksował Rafał Kursa (nie trafił w dośrodkowaną z lewej strony piłkę), z czego skorzystał Sebastian Brocki i nie dał szans Wasilukowi.

Wymiana ciosów trwała do samego końca. Uderzali Kocoł i Radziszewski z jednej strony oraz Paweł Giel i Reiman z drugiej. I gdy remis byłby najsprawiedliwszym wynikiem, padł gol dla Stali, o czym zadecydowali rezerwowi. W środku pola piłkę w łatwy sposób stracił Arkadiusz Drapsa (wcześniej zupełnie nie potrafił wejść w mecz Bartłomiej Goździołko), rzeszowianie wymienili kilka podań, dośrodkowana z lewej strony piłka trafiła do Sebastian Wanata, ten zgrał ją do Michała Lisańczuka, który dokładnie uderzył w dalszy róg. Zaraz po tym Mateusz Łakomy długo leżał na murawie, zapewne rozpamiętując, że nie zdołał zablokować strzału.

~ Roman Laszuk

PODLASIE Biała Podlaska – STAL Rzeszów 1:2 (1:0).

1:0 – Kocoł (11), 1:1 – Brocki (63), 1:2 – Lisańczuk (89).

Podlasie: Wasiluk, Radziszewski, Kursa, Łakomy, Komar, Nieścieruk, Zabielski (70 Drapsa), Andrzejuk (90+2 Leśniak), Kocoł (77 Goździołko), Krykun, Hołownia (80 Wiraszka).

Stal: Wieczerzak. Baran, Brocki, Drelich, Giel (75 Lisańczuk), Gil (85 Wanat), Maślany, Prędota, Reiman, Szeliga, Skała.

Sędzia: W. Myć (Włodawa).

Kartka-żółta: Krykun (Podlasie).

Zobacz również relację z rozgrywki PODLASIE Biała Podlaska – JKS 1909 Jarosław : Nie przerwali gościom serii zwycięstw.

 

 

 

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama