Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:07
Reklama
Reklama
Reklama
Odpowie przed sądem

Włamywacz plądrował domy w gminie Komarówka Podlaska

32-latek z gminy Komarówka Podlaska włamał się do domów w miejscowości Walinna i Kolembrody. Łupem sprawcy padł między innymi telewizor i dekodery do telewizora.
Włamywacz plądrował domy w gminie Komarówka Podlaska
Łupem mężczyzny padł między innymi telewizor

Źródło: KPP Radzyń Podlaski

Do zdarzeń doszło w marcu i na początku maja b.r. na terenie miejscowości Walinna i Kolembrody w gminie Komarówka Podlaska. Wówczas sprawca włamując się do domów, skradł między innymi telewizor i dekodery do telewizora. Poszkodowani oszacowali wartość skradzionego mienia na łączną kwotę niemal 2 000 złotych.

Radzyńscy kryminalni ustalili, że powyższego czynu dokonał 32-letni mieszkaniec gminy Komarówka Podlaska. - Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia - informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim, podkomisarz Piotr Mucha.

Mundurowi odzyskali także skradzione przedmioty. - 32-latek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy - mówi podkomisarz Mucha.

O jego dalszym losie zadecyduje Sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież z włamaniem zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tak to jest 08.05.2025 08:00
Cyt.,,O jego dalszym losie zadecyduje Sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież z włamaniem zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności".-che,che.dostałby te kare,gdyby włamał się do domu sędziego,zdemolował mu drzwi antywłamaniowe za kilka tysięcy,zajumał drogi sprzęt TV,komputer i inne drogie rzeczy,i narobił szkód/straty powyżej 20 tys. a nie za ,,nędzne" 2 tysiące.

Roman 07.05.2025 13:57
Takie złodzieje są bardzo uciążliwi dla ludzi,bo poszkodowany denerwuje się,że ktoś mu dom splądrował,ukradl rzeczy,dodatkowo musi skladać zeznania na policji i też nerwy.A policja nie za bardzo chce zajmować się ,jak ci ukradną rzecz z podworka za np.500zl.A złodziej dostanie do 1.6 roku,i wychodzi zdrowy,podleczony i wyżarty,bo tam nie pracuje,a leży,wstając tylko na żarcie ktore mu doniosa.Dodatkowo musi mieć dostęp do silowni,biblioteki,spacerku.Gdyby taki łachudra był goniony do roboty,to nie byłoby mu straszno iść do kryminału.Znam takiego,ma 64 lata,siedzi już z 10 raz,zawsze ma te wyroki od 8mcy do 2 lat.Powiedział mi,że jemu tam dobrze bo siedzi na jakimś lekkim więzieniu,ma sucho,ciwpłó i o zarcie się nie martwi.Potrafi nie palic,kawy nie pije,więc żadne wypiski mu niepotrzebne,zresztą ma tylko brata,a ten mu nic nie wyśle bo i jego okradł.Tak jest w Polsce z drobnymi a barzdo uciążliwymi złodziejami.Dostaje wyrok,wychodzi z sądu i przyjeżdza rowerem cudzym,bo akurat stał.Policja następnie szuka po kilku miesiąćach,bo miejsce się zwolniło,a ten w międzyczasie nakradł kilka razy,i tak to się powtarza.Ten zlodziej w calym życiu przepracował niecały miesiąc w ,,zieleni miejskiej"-za komuny,bo przedtem to takich do roboty pędzili,nie leżakowali na pryczach.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama