Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:14
Reklama
Reklama
Reklama
Obywatel rozliczany co do grosza, urzędy już niekoniecznie

Publiczne pieniądze – prywatna sprawa? Apelują do premiera

Centralny Rejestr Umów miał być przełomem w kontroli publicznych wydatków. Tymczasem Ministerstwo Finansów planuje podnieść próg ujawniania umów z 500 do aż 10 tysięcy złotych. Eksperci ostrzegają: to może oznaczać, że nawet 80 proc. umów zawieranych przez urzędy nie trafi do rejestru, a obywatele stracą możliwość realnej kontroli nad finansami gmin i państwa.
Publiczne pieniądze – prywatna sprawa? Apelują do premiera
Wiele lokalnych samorządów już dziś prowadzi własne rejestry umów. Tymczasem rząd planuje podnieść próg jawności do 10 tysięcy złotych, co w praktyce może oznaczać, że mieszkańcy nie zobaczą większości umów zawieranych przez ich urzędy

Autor: poglądowe/Freepik

Centralny Rejestr Umów ma pokazywać mieszkańcom, na jakie kwoty, z kim i na jakie zadania samorządy zawierają umowy i tym samym wydają publiczne pieniądze. Sęk w tym, że nowe narzędzie Ministerstwa Finansów, czyli Centralny Rejestr umów może ukryć nawet 80 proc. umów. Z takim rozwiązaniem nie zgadzają się członkowie ponad 40 innych organizacji społecznych, Instytut Finansów Publicznych IFP oraz Sieć Obywatelska Watchdog Polska, które wystosowały w tej sprawie apel do premiera rządu RP.

– Centralny Rejestr Umów, nad którego wprowadzeniem trwają prace, to nowy instrument demokratycznej kontroli obywatelskiej, na który czekaliśmy od dawna. To szansa na umocnienie nowoczesnych standardów demokratycznego państwa prawa, opartych na jawności i przejrzystości finansów publicznych, co jest fundamentem zaufania obywateli do instytucji państwowych – podkreśla Instytut Finansów Publicznych.

Są "za" ujawnieniem umów
 

Planowanym terminem utworzenia Centralnego Rejestru Umów jest 1 stycznia 2026 roku. Problem w tym, że Ministerstwo Finansów planuje 20-krotne podniesienie progu ujawniania umów w rejestrze. Z 500 złotych do aż 10 000 złotych. Ta zmiana spowoduje ukrycie przed obywatelami nawet niekiedy aż 80 proc. wydatków publicznych danej instytucji. – Tak nie odbuduje się zaufania społecznego – podkreślają autorzy apelu.

Według IFP, co piąty Polak w ogóle nie ufa sposobowi zarządzania finansami publicznymi w Polsce.

– Przez ostatnie lata opinią publiczną wstrząsały informacje o kontrowersyjnych umowach, wypłatach czy dotacjach ze środków publicznych. Każdy z tych skandali dokładał cegiełkę do muru oddzielającego obywatela od państwa. Muru nieufności i poczucia braku kontroli nad tym, jak wydawane są publiczne pieniądze – zaznacza IFP.

Powołuje się też na własne badania z listopada 2024, które wskazują że aż 97 proc. respondentów uważa, że faktury i umowy powinny być w pełni jawne, a ponad połowa badanych (51 proc.) oczekiwałaby, że w rejestrze pojawią się wszystkie umowy (niezależnie od kwoty), a za progiem niższym niż zaproponowany przez Ministerstwo Finansów (10 tys. zł) opowiedziało się aż 86 proc. respondentów.

Tym bardziej, że Centralny Rejestr Umów nie jest żadnym novum, bo wiele samorządów od lat prowadzi lokalne rejestry umów z własnej inicjatywy.

Co do ukrycia?
 

Według założyciela, prezesa i głównego ekonomisty IFP, Sławomira Dudka, podniesienie progu w Centralny Rejestr Umów to nie jest „drobna" korekta. – To wzrost 20-krotny w porównaniu do tego co zapisali w ustawie poprzednicy, którzy nie słynęli z przejrzystości. To uderzenie w samo serce idei przejrzystości i faktyczne ukrycie nawet 80 proc. umów, które są zawierane na co dzień w wielu jednostkach sektora finansów publicznych. Jak przeciętny obywatel ma zaufać państwu, jeżeli budowany system w wielu samorządach, jednostkach pokaże tylko ok. 20 proc. umów, a reszta pozostanie ukryta w szufladach? – pyta założyciel, prezes i główny ekonomista IFP, Sławomir Dudek. – Dlaczego obywatele mają nie widzieć niejasnych umów i dotacji na kwoty mniejsze niż 10 tys. zł? Takie też się zdarzają. W małych samorządach tak duży próg uniemożliwi obywatelską kontrolę nad wydatkami publicznymi, to będzie fikcja, a nie rejestr – podkreśla.

Gmina może ukryć wydatki, obywatel nie
 

Resort finansów uzasadnia planowaną zmianę potencjalnymi „problemami organizacyjnymi” zgłaszanymi przez urzędników reprezentujących jednostki sektora finansów publicznych. – Tymczasem takie problemy nie pojawiają się, gdy transparentność ma zadziałać w odwrotnym kierunku. Zwykły obywatel jest rozliczany przez fiskusa z każdej umowy i każdej złotówki. Ten sam resort, wdrażając Krajowy System e-Faktur, chce widzieć w nim wszystkie faktury przedsiębiorców niezależnie od ich wartości. Tak nierównego traktowania nie da się pogodzić z budowaniem społecznego zaufania – piszą autorzy apelu.

Do tej pory petycję w sprawie podwyższenia progu ujawniania umów w rejestrze podpisało prawie 600 osób. Swoje poparcie można wyrazić na stronie www.petycjesiecobywatelska.pl.

Przeczytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama