Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:04
Reklama
Reklama
Reklama
46-latek z zarzutami za okrucieństwo wobec zwierząt

Mężczyzna chciał otruć psy sąsiada. Wrzucał do kojca petardy i kiełbasę z trutką

Policjanci z komisariatu w Niemcach zatrzymali 46-letniego mieszkańca powiatu lubelskiego podejrzanego o brutalne znęcanie się nad zwierzętami. Mężczyzna od kilku miesięcy miał uprzykrzać życie dwóm labradorom należącym do jego sąsiada.
Mężczyzna chciał otruć psy sąsiada. Wrzucał do kojca petardy i kiełbasę z trutką
Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Autor: Fot. Policja lubelska

46-latek został zatrzymany w ubiegłym tygodniu. Policjanci zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie mu zarzutów usiłowania uśmiercenia psów oraz znęcania się nad nimi.

– Sprawca wrzucał do kojca petardy hukowe oraz podrzucał czworonogom kiełbasę, która, jak się okazało, była nafaszerowana trutką – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z policji w Lublinie.

Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury w Świdniku, gdzie usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Zenek 18.06.2025 11:40
Ciekawe,jaki miał powod? Bo to że szczekają,to u psow normalne zachowanie,no chyba że podnosiły nogi na jego krzewy jakieś ozdobne,dużo kosztujące.Ale powinien najpierw pogadać z właścicielem psiaków. ps.psy do petard przywykają,( nie wszystkie)osłucha się taki Reksio huku,i nic z tego sobie nie robi.Wiem z autopsji. A jak szkolą psy mające służyc w wojski,policji,straży granicznej,-szkolenie zaczynają właśnie od zachowania na huk,stres.Z innej beczki,ciekawe jak by się ten gostek zachował,gdyby mu przez okno ktoś wrzucil niespodzianie ,gdyby duża petarde? Myślę że w jakiejkolwiek pozycji by wówczas byl,to narżnął by w pantalony,na rzadko.

ANTYPIES 19.06.2025 22:13
Szczekanie to normalna sprawa, mówisz? A jeśli burek ujada i wyje cały dzień, często również nocą, a z właścicielem nie da się w żaden sposób dogadać? Sąsiedzi mają prawo do spokoju na osiedlu, wolność jednych nie może być kosztem drugich i wcale się nie dziwię facetowi. Nie popieram takich metod, ale doskonale rozumiem. Mam za płotem sąsiada z ujadającym kundlem, po wielu latach kłótni, awantur, straszenia sądami etc., w miarę się uspokoiło, ale z sąsiadem już nie rozmawiam. Wiele razy szedłem do pracy jak zombie, gdyż nie mogłem w nocy spać z powodu hałasu. Jestem zdania, że posiadanie psów powinno być ściśle kontrolowane, wprowadziłbym zakaz posiadania psów w blokach i gęstej zabudowie jednorodzinnej, a do tego surowe kary za zakłócanie porządku przez kundle.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama