Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 06:31
Reklama
Reklama
Uwierzył w inwestycje

Dał się nabrać reklamie. Stracił ponad 46 tysięcy złotych

Ponad 46 tysięcy złotych stracił mieszkaniec gminy Łuków, który uwierzył w internetową reklamę szybkich zysków z inwestycji w złoto i akcje koncernu paliwowego. Mężczyzna nie tylko zainwestował oszczędności, ale też zaciągnął pożyczkę, którą – jak się okazało – przelał prosto w ręce oszustów.
Dał się nabrać reklamie. Stracił ponad 46 tysięcy złotych
Na swoim urządzeniu przez kilka dni obserwował transakcje, które miały potwierdzać ogromne zyski – według konsultanta mężczyzna miał już zarobić… 100 milionów złotych

Źródło: Pexels

53-latek zainteresował się reklamą, którą zobaczył na portalu społecznościowym. Ogłoszenie obiecywało wysokie zyski z inwestycji. Kliknął w link i zostawił swój numer telefonu. Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do niego „konsultant”, który zachęcił go do pierwszej wpłaty – tysiąca złotych. Po dwóch dniach na konto mężczyzny wpłynęło 77 złotych „zysku”.

Zachęcony łatwym zarobkiem mężczyzna zainstalował w telefonie aplikację, która miała służyć do zarządzania finansami. Udostępnił oszustowi dane do logowania, a następnie wpłacił kolejne trzy tysiące złotych. Widząc na ekranie „rosnące” zyski, postanowił zainwestować więcej. Wziął ponad 42 tysiące złotych pożyczki i przelał pieniądze na wskazane konto. Na swoim urządzeniu przez kilka dni obserwował transakcje, które miały potwierdzać ogromne zyski – według konsultanta mężczyzna miał już zarobić… 100 milionów złotych.

Wtedy pojawił się kolejny „doradca”, który zaoferował pomoc w wypłacie zysków. Za usługę miał otrzymać 5 proc. prowizji. Warunkiem rozpoczęcia procedury była wpłata 10 tysięcy złotych. 53-latek złożył wniosek o kolejną pożyczkę, ale zanim przelał pieniądze, otrzymał korespondencję z banku, który domagał się spłaty wcześniejszego zobowiązania. Wówczas zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Próby kontaktu z rzekomym konsultantem okazały się bezskuteczne.

Jak informuje łukowska policja, to nie jedyny przypadek oszustwa inwestycyjnego w regionie. 55-latek z gminy Stoczek Łukowski stracił w podobny sposób 550 złotych, a inny mieszkaniec gminy Łuków – ponad 700 złotych, również za pośrednictwem fałszywego doradcy inwestycyjnego.

Policja apeluje o ostrożność. Wirtualne obietnice szybkiego zarobku mogą w rzeczywistości prowadzić do realnych strat finansowych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama