Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:51
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama
Piłka nożna

Wysoka porażka radzyńskich Orląt

Orlęta Radzyń Podlaski uległy w Biłgoraju tamtejszej Ładzie 0:4.
Wysoka porażka radzyńskich Orląt

Autor: Orlęta Radzyń Podlaski

Łada 1949 Biłgoraj - Orlęta Radzyń Podlaska 4:0 (2:0)

Bramki: Da Silva 9, Perdun 20, Białek 71,74

Orlęta: Gdula – Miszta, D. Rycaj (70 Izdebski), Cudowski, Morenkov, K. Rycaj, Siudaj (81 Borysiuk), J. Rycaj, Pendel, Obroślak, Grochowski (58 Gęca). 

Orlęta Radzyń Podlaski do Biłgoraja jechały jako niepokonana ekipa w lidze. Wracają już z porażką na koncie i to bardzo dotkliwą. W meczu z powodu kontuzji nie mogli zagrać Arkadiusz Korolczuk i Tomasz Wiewiórka. Za nadmiar żółtych kartek pauzował Karol Warda. Już w 9 minucie Oliveira Da Silva Josue dał prowadzenie gospodarzom. W 20 minucie drugie trafienie dla gospodarzy zaliczył Paweł Perdun. Dwie dogodne sytuacje miał Marcel Obroślak, niestety obie zmarnował. Drugą połowę goście zaczęli z dużym animuszem. Niestety ich zapędy najpierw utemperowała czerwona kartka dla Klima Morenkova, za brutalny, bezmyślny faul na rywalu.  Następnie dwa gwoździe do trumny Orląt wbił wprowadzony na boisko, czterdziestotrzyletni Wojciech Białek. Radzynianie jak najszybciej muszą zapomnieć o tym meczu, wcześniej wyciągając wnioski na kolejne starcia. 

Rafał Dudkiewicz, trener Orląt Radzyń Podlaski

- Mecz momentów. Dobrze zaczynamy tworząc sobie dwie trzy sytuacje niestety piłka nie wpada do bramki. Wiedzieliśmy, ze Łada gra poukładana piłkę i tutaj nic się nie zmieniło, byli do bólu konsekwentni i zagrali solidne zawody. Po rozpoczęciu drugiej połowy przy stanie 2-0 moi zawodnicy wykazywali duża determinacje żeby strzelić bramkę kontaktowa, niestety nieodpowiedzialne zachowanie jednego z Nich i  czerwona kartka. Moment, który sprawił, że ciężko było odwrócić losy tego meczu. Cieszy mnie to natomiast jak wychodzimy z szatni w tym meczu zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie bo mieliśmy z tym ostatnio problemy. To dobry prognostyk na przyszłość. Mamy swoje problemy kadrowe, który przyszły dość szybko w tym sezonie. Ale spokojnie robimy swoje w środę Puchar a później Lewart u siebie. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama