Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 12:30
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama
Piłka nożna

Bialskie Podlasie ograło w Tarnobrzegu Siarkę.

Po raz piaty z rzędu w meczu wyjazdowym Podlasie Biała Podlaska nie doznało smaku porażki ogrywając Siarkę 2:1. W meczu były trzy karne, wszystkie niewykorzystane.
Bialskie Podlasie ograło w Tarnobrzegu Siarkę.

Autor: Gerard Maksymiuk

Siarka Tarnobrzeg - Podlasie Biała Podlaska 1:2 (0:0)

Bramki: Mróz 67 – Konaszewski 81, Nojszewski 84

Siarka:  Raciniewski – Batelt, Biś, Marszalik (62 Słowik), P. Mróz, Kardyś (62 Szkiela, 85 Zawół), Wacławek (73 Planeta), Matuszewski, Nechyporenko, Wparło, Misztal. 

Podlasie: Jeż - Bobowski, Konaszewski, Mikołajewski, Andrzejuk (62 Nojszewski), Orzechowski, Horzhui,  Maluga (79 J.Mróz), Wnuk (62 Gorchowski), Urbański, Kosieradzki (62 Jakóbczyk). 

Żółte kartki: Marszalik – Bobowski, Grochowski.

Już w pierwszej akcji było groźnie pod bramką Jakuba Raciniewskiego. Adrian Wnuk dośrodkował z prawej strony. Niestety nikt nie zamknął tej akcji w polu karnym. Po chwili Maksym Horzhui strzałem z za pola karnego, próbował  zaskoczyć bramkarza Siarki. Niestety bezskutecznie. W 9 minucie błąd Aleksandra Bobowskiego zakończył się na szczęście tylko rzutem rożnym dla gospodarzy.  Chwilę później Stanisław Nechyporenko strzelał z rzutu wolnego, ale Oskar Jeż bez najmniejszych problemów złapał futbolówkę. W 17 minucie z rzutu wolnego z prawej strony piłkę pod bramkę Jeża wrzucił Nechyporenko, jednak Krystian Kardyś źle trafił w piłkę i zmarnował dobrą sytuację. Pięć minut później Kacper Marszalik strzelał z czternastu metrów wysoko ponad bramką. Chwilę później Tomasz Matuszewski zmarnował dobre podanie Pawła Mroza i przestrzelił w dogodnej sytuacji. W 36 minucie Michael Wyparło sfaulował w polu karnym Piotra Urbańskiego. Sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Jarosław Kosieradzki. Jego strzał obronił Raciniewski. Tuż przed końcem pierwszej połowy po podaniu Horzhuia głową zagrywał piłkę Piotr Ubański, ale piłka minęła światło bramki. Chwilę później Bruno Wacławka faulował w polu karnym Dominik Maluga. Do karnego podszedł Nechyporenko. Po raz drugi w tym meczu karnego obronił bramkarz. W przerwie na trybunach pojawiła się liczna gruba zagorzałych fanów Podlasia. Druga połowa rozpoczęła się od solowej akcji Wacławka. Jego strzał z kilku metrów jednak poszybował wysoko nad bramką. W odpowiedzi strzelał Kosieradzki ale zbyt lekko by zaskoczyć Raciniewskiego.  W 55 minucie Horzhui odebrał przed polem karnym piłkę Marszalikowi i był w dogodnej sytuacji. Jednak inny obrońca Siarki skutecznie zablokował strzał Ukraińca i piłka wyszła na róg. Sześć minut później sam na sam z Jeżem wyszedł Kardyś i przegrał ten pojedynek. W 67 minucie Franciszek Słowik ograł Bobowskiego dośrodkował prosto na głowę Pawła Mroza, a ten bez problemów pokonał Jeża. W 75 minucie Mróz mół zdobyć drugą bramkę, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Podlasia. W 81 minucie Podlasie miało rzut wolny z prawej strony. Piłka trefiła na głowę Mateusz Konaszewskiego. Jego strzał obronił Raciniewski, ale przy dobitce Mateusza był bezradny. Trzy minuty później po ładnej składnej akcji Kacpra Jakóbczyka i Jana Mroza piłka trafiła na wprost bramki pod nogi Dawida Nojszewskiego, któremu nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do bramki. W doliczonym czasie gry Michał Grochowski w niegroźnej sytuacji sfaulował jednego z rywali w polu karnym. Sędzia wskazał na „wapno”. Paweł Mróz uderzył silnie i ponad bramką Jeża. Po chwili sędzia zakończył spotkanie i komplet punktów zainkasowało Podlasie. To pięty mecz bez porażki na wyjeździe w III lidze bialczan. Trener Maciej Oleksiuk jak na razie nie przegrał jeszcze meczu wyjazdowego w III lidze. Mecz Podlasia z Siarką zapisze się w historii także z faktu, że z trzech karnych podyktowanych w tym meczu strzelający nie wykorzystali ani jednego.   

Maciej Oleksiuk, trener Podlasia Biała Podlaska

- Za nami bardzo słabe spotkanie. W całym tygodniu poprzedzającym mecz w treningach wyglądaliśmy źle, zdawałem sobie sprawę, że dzisiejszy mecz będzie dla nas bardzo trudny i tak było. Mieliśmy mnóstwo szczęścia. Bardzo cieszy, że mimo niekorzystnego wyniku kolejny raz wracamy do gry i wywozimy kolejne bezcenne trzy punkty. Takie zwycięstwa cieszą najbardziej, mimo słabej gry i wielu niepowodzeń wygrywamy. Jestem mega dumny z drużyny i każdego z chłopaków indywidualnie. Podlasie nigdy się nie poddaje i walczy do końca!

Mateusz Konaszewski, strzelec bramki dla Podlasia

- Mecz w naszym wykonaniu bardzo przeciętny, ale najważniejszy jest korzystny wynik końcowy. Kolejny raz wykorzystujemy swoje momenty w meczach wyjazdowych zdobywamy dwie bramki odrabiamy straty i to świadczy o dobrym mentalu zespołu. Cieszymy się z trzech punktów. Bardzo szanujemy to zwycięstwo ale mamy nadal świadomość, że możemy grać lepiej i chcemy punktować w każdym meczu aby spokojnie grać każdy kolejny. Zostawiliśmy bardzo dużo zdrowia w Tarnobrzegu ale było warto. 

Dawid Nojszewski, strzelec bramki dla Podlasia

- Przede wszystkim gratulacje dla całej drużyny bo czasem mecz się nie układa a tylko charakterem i zaangażowaniem udaje się taki mecz przysłowiowo „przepchnąć”. Słowa uznania dla naszego bramkarza utrzymać nas przy życiu w ostatniej akcji pierwszej połowy i wygrać wojnę nerwów z napastnikiem w ostatniej minucie meczu, ogromny szacunek. Bardzo się cieszę że mogłem pomóc drużynie w najlepszy możliwy sposób czyli strzelając bramkę ale nie byłoby to możliwe gdyby nie świetne dogranie od mojego dobrego kolegi z treningowej ekipy „the blues” Janka Mroza. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

easport 22.09.2025 14:53
Podlasie gra bardzo skutecznie. Może nie porywająco ale wygrywa i o to chodzi. Kilku zawodników z głebokiego odzysku pokazuje, że mogę śmiało w III lidze grać.

Lutnia Piszczac 21.09.2025 09:13
Jak to kto sędziował ? Szymon Marciniak specjalnie odwołał swoje prywatne plany i przyleciał lotem czarterowym aby sędziować mecz Podlasia Biała Podlaska .

Lutnia Piszczac 21.09.2025 09:09
Podlasie już z 50 lat gra w tych najniższych ligach kopaczy podwórkowych i nigdy wysoko nie awansowało . Lutnia Piszczac co roku wygrywa swoją ligę i gdyby Piszczac był większym miastem i byłyby większe pieniądze to Lutnia Piszczac już dawno by grała w Ekstraklasie ewentualnie w I lidze .

Teraz unie(Ruch)omić Avię 21.09.2025 05:26
Siła drużyny Oleksiuka w jej samej, w zespołowości właśnie, też w braku minimalizmu, i dużej już wierze we własne umiejętności, które zdaje się trener potrafi wydobyć ze wszystkich zawodników. Podnieśli się po straconej bramce, a później nie zadowolili się remisem. Że było w tym dużo szczęścia, pewnie, ale ono sprzyja... no właśnie, sprzyja nie wszystkim. Żeby nie było zbyt różowo, to scenki frustracji potencjalnego strzelca jedenastki być nie powinno, bo ta frustracja wyraźnie wpłynęła na strzelca realnego.

kibic 21.09.2025 02:06
Dlaczego Gruzin nie grał?

thom 20.09.2025 21:16
kto sędziował

tom 20.09.2025 21:06
Kto sędziował?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama