Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:43
Reklama
Reklama
Reklama
piłka nożna

Nie zdobyli stolicy

Podlasie Biała Podlaska grające w Centralnej Lidze Juniorów uległo w Warszawie Escoli 1:2.
Nie zdobyli stolicy

Autor: Gerard Maksymiuk

Escola Warszawa – AP Podlasie Biała Podlaska 2:1 (1:1)

Bramka dla Podlasia: Twarowski 27

Podlasie: Wierzchowski – Dzierżanowski (60 Stefaniuk), Urbaniak-Jakubiec, Hasiuk, Sosnowski, Śnitko, Tokarski (75 Masarz), Wyżykowski (60 Lewczuk), Dobruk, Twarowski, Filozof (50 Kondraszuk).

W 10. minucie gospodarze wykorzystali błąd w obrońcach Podlasia i objęli prowadzenie. W 27. minucie, po odbiorze piłki w wysokim pressingu, najprzytomniej zachował się Szymon Twarowski i doprowadził do wyrównania. Podlasie jeszcze przed przerwą miało dwie dogodne okazje do podwyższenia wyniku. Po stałych fragmentach gry dwukrotnie zakotłowało się pod bramką gospodarzy. Niestety w obu przypadkach brakowało tak zwanej kropki nad „i”.

Druga połowa zaczęła się od znakomitej sytuacji dla Podlasia. Na drugim metrze przed bramką Escoli znajdowała się bezpańska piłka. Niestety nie było nikogo, kto przyłożyłby nogę i dał prowadzenie gościom. W 79. minucie gospodarze strzelili na 2:1 i, jak się ostatecznie okazało, tą bramką zapewnili sobie trzy punkty. Podlasie próbowało zmienić wynik, ale skończyło się tylko na optycznej przewadze. Do zdobycia punktów niewiele brakowało – przy odrobinie szczęścia można było pokusić się nawet o komplet. Tym razem się nie udało. Najbliższa okazja już w sobotę o godzinie 11:00 na Top Arenie w konfrontacji z „Białą Gwiazdą”.

Miłosz Storto, trener AP Podlasie Biała Podlaska:

– Realizowaliśmy swój plan na ten mecz. Mieliśmy zniwelować ich przewagę w ataku pozycyjnym i to nam się udało. Mieliśmy trochę odbiorów i dobrego pressingu. Tak między innymi padła bramka. Niestety zdarzały nam się błędy. Tylko my i Legia gramy na prawdziwej trawie, więc trochę ciężko gra nam się na wyjazdach na sztucznej nawierzchni. Piłka jednak inaczej się zachowuje na takim podłożu. Mieliśmy okazję na bramkę na 2:1. Nie udało się rywal to wykorzystał. Niestety po raz kolejny nie udało się wygrać. Szkoda bo my jak tlenu tej wygranej potrzebujemy. Przede wszystkim po to by się mentalnie odbudować. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama