Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 16:45
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama
Rozbił butelkę z łatwopalną substancją

Łosiczanin po ataku na biuro PO usłyszy zarzuty. Wcześniej wysyłał pornografię [WIDEO, ZDJĘCIA]

44-letni Krzysztof B., mieszkaniec powiatu łosickiego, który w piątek próbował podpalić siedzibę Platformy Obywatelskiej w Warszawie, został dziś doprowadzony do prokuratury. Śledczy mają mu postawić zarzuty sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego i gróźb karalnych.
Łosiczanin po ataku na biuro PO usłyszy zarzuty. Wcześniej wysyłał pornografię [WIDEO, ZDJĘCIA]
44-letni Krzysztof B., który w miniony piątek około 14.20 próbował podpalić budynek przy ul. Wiejskiej 12A, został zatrzymany przez policjantów Komendy Stołecznej Policji oraz Komendy Rejonowej Policji Warszawa I w swoim mieszkaniu na terenie powiatu łosickiego

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Dziś (21 października), w południe rozpoczęło się przesłuchanie Krzysztofa B., 44-letniego mieszkańca powiatu łosickiego, podejrzanego o próbę podpalenia budynku przy ul. Wiejskiej 12A w Warszawie, gdzie mieści się biuro krajowe Platformy Obywatelskiej.

Obecne postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście przy współpracy z Komendą Stołeczną Policji. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prok. Piotra Antoniego Skibę, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przesłuchanie 44-latka może potrwać kilka godzin i zakończyć się formalnym postawieniem zarzutów. Mężczyzna ma usłyszeć zarzuty stosowania gróźb karalnych oraz sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, które mogło zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Za ten czyn grozi do 10 lat więzienia.

Zatrzymany w Łosicach

Do zdarzenia doszło w piątek, 17 października, około godziny 14:20. Według relacji świadków, sprawca próbował rzucić w drzwi biura butelką z łatwopalną substancją. Zareagował jeden z obecnych w lokalu mężczyzn, który odepchnął napastnika. Butelka rozbiła się przed wejściem, osmalając drzwi. W budynku znajduje się również kawiarnia Czytelnik, a świadkiem zajścia był poseł KO Witold Zembaczyński.

Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, Krzysztof B. został zatrzymany w poniedziałek (20 października) o godzinie 6:00 rano w swoim mieszkaniu w powiecie łosickim. W akcję zaangażowani byli funkcjonariusze KSP oraz Komendy Rejonowej Policji Warszawa I. Zatrzymanie było efektem intensywnej pracy operacyjnej i analizy wcześniejszych zdarzeń.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, zdecydowała w poniedziałek, że potrzebuje czasu na analizę materiału dowodowego, dlatego przesłuchanie przesunięto na wtorek.

Czytaj też:

Wysyłał treści pornograficzne

Jak ustalił Onet, sprawa z maja 2025 roku dotyczyła gróźb zabójstwa, które Krzysztof B. zamieścił na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter). Mężczyzna w swoich wpisach kierował wulgarne i agresywne treści wobec premiera Donalda Tuska, wprost zapowiadając pozbawienie go życia. W związku z tym został zatrzymany przez policję, a śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Siedlcach.

Jak przekazał wiceszef tej jednostki, prok. Adrian Wysokiński, podczas postępowania Krzysztofowi B. przedstawiono nie tylko zarzut kierowania gróźb karalnych, ale również zarzut publicznego prezentowania treści pornograficznych. Mężczyzna miał bowiem wysyłać na służbową skrzynkę e-mailową Prokuratury Okręgowej w Siedlcach materiały pornograficzne, w tym rysunki i ilustracje o charakterze erotycznym, które – jak podkreślił prokurator – nie miały charakteru pedofilskiego. Prokuratura zakwalifikowała ten czyn jako naruszenie art. 202 §1 Kodeksu karnego, dotyczącego publicznego prezentowania treści pornograficznych i narzucania ich odbiorcy, który sobie tego nie życzy. Oba zarzuty połączono w jedno postępowanie.

W toku sprawy Krzysztof B. został poddany badaniom psychiatrycznym, które wykazały, że jest osobą zdrową i w pełni poczytalną. Nie kwestionował ustaleń sądu i nie wniósł apelacji od wyroku. W rezultacie zapadł wyrok skazujący – sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych po 12 zł, co dało łączną kwotę 2400 zł. Był to jego pierwszy wyrok skazujący. Według prokuratora Wysokińskiego sprawa ta pokazuje, że Krzysztof B. już wcześniej przejawiał zachowania agresywne i niepokojące, a jego aktywność w sieci była monitorowana przez organy ścigania.


Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Źródło: Komenda Stołeczna Policji


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tyke 22.10.2025 14:55
art. 202 §1 Kodeksu karnego, dotyczącego publicznego prezentowania treści pornograficznych i narzucania ich odbiorcy, który sobie tego nie życzy---ja wielu rzeczy sobie nie zycze,a mimo to jest mi to narzucane pod grozba finansowa.

niko 22.10.2025 14:49
kto podniesie reke na wladze ludowaq,to my te reke odrabiemy,-tak mowil towarzysz gomulka.Slusznie prawil.

Miłość, szmaragd... i aż boję się napisać... krokodyl ? 21.10.2025 18:59
Głupek ten B. i niczego nie rozumie, tuskoludki tylko czekają na takich ,,podżegaczy,, bo tylko tacy dają im paliwo do dalszej eska... pardon, dalszego poszerzania polityki miłości w Narodzie. A nie pamięta B. jak łosiczanie pięknie bawili się na ,,Basenie Narodowym,, w 2012 r. za I Tuska ? Tak walcz..., pardon, tak właśnie uśmiechać się trzeba do tej władzy, tylko tak...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama