Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:23
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama
Przerzucają się odpowiedzialnością za opóżnienia w inwestycjach

Drogowy bój burmistrzów w Radzyniu Podlaskim

Półtora roku po opuszczeniu fotela burmistrza Jerzy Rębek pisze list do swego następcy, by skrytykować opóźnienia w radzyńskich inwestycjach drogowych. Obecny włodarz, Jakub Jakubowski nazywa te działania „spóźnioną troską” i wskazuje na podpisanie przez poprzednia ekipę ryzykownych umów bez realnej możliwości nadzoru. Pozostaje pytanie, czy miasto odzyska kontrolę nad drogowymi projektami, zanim przepadną rządowe miliony?
Drogowy bój burmistrzów w Radzyniu Podlaskim
Były burmistrz Jerzy Rębek pisze list do swego następcy, krytykując opóźnienia w inwestycjach drogowych. Jakub Jakubowski nazywa to „spóźnioną troską”

Źródło: facebook

W Radzyniu Podlaskim rozgorzał spór między byłym burmistrzem, Jerzym Rębkiem (sprawującym urząd w latach 2014-2024), a obecnym włodarzem miasta, Jakubem Jakubowskim. Wymiana pism, które trafiły do wiadomości publicznej, dotyczy opóźnień w kluczowych inwestycjach drogowych miasta.

Racje burmistrza Rębka

W liście do obecnego burmistrza Jakuba Jakubowskiego z 18 listopada, były burmistrz Jerzy Rębek wzywa swojego następcę do wyjaśnień, koncentrując się na nierozliczonej inwestycji przebudowy ul. Wyszyńskiego. „W potocznym rozumieniu mieszkańców Radzynia inwestycja ta została wykonana w terminie, a ulica oddana do użytkowania. Wszyscy korzystamy z niej w sposób nieograniczony. W rzeczywistości jednak inwestycja ta nie została odebrana ani rozliczona. [...] moje pytanie brzmi: co jest powodem przeciągającego się terminu rozliczenia tej inwestycji?” – dopytuje były burmistrz, wskazując, że zgodnie z pierwotną umową na jej realizację termin wykonania robót wynosił 12 miesięcy od dnia jej zawarcia, tj. do 14 grudnia 2024 r.

Jerzy Rębek wyraża zaniepokojenie perspektywą finansową, wskazując na niebezpieczeństwo utraty dotacji, której kwota (pierwotnie ok. 8 mln zł) uległa zmniejszeniu do 6 mln zł. Podpierając się wskazanym, jak pisze terminem przez obecnego burmistrza: „(…) ostatecznym terminem rozliczenia tej dotacji jest 14 czerwca 2026 r. Czas szybko upływa, a ryzyko jej utraty staje się realne.”

Były Burmistrz krytykuje opóźnienia również przy ul. Warszawskiej i ul. Chomiczewskiego. „Umowa, którą podpisałem 14 grudnia 2023 r., przewidywała wykonanie tych prac do 14 grudnia 2024 r. Jak widzimy, termin ten nie zostanie dotrzymany. Proszę o wyjaśnienie mieszkańcom Radzynia powodów tych opóźnień.” – pisze do Jakubowskiego Rębek. Były burmistrz przypomina, że na ten cel miasto pozyskało dotację w wysokości 4 250 833,43 zł. „Tu również czas działa na naszą niekorzyść, ponieważ dotację należy rozliczyć do 20 maja 2026 r.” – wskazuje Jerzy Rębek.

Wyraża również niepokój inną inwestycją w ciągu ulicy Chomiczewskiego (od mostu do ul. Żabikowskiej). „Umowa, którą podpisałem z wykonawcą 21 marca 2024 r., określa termin realizacji do 21 marca 2026 r. Również ten termin nie będzie możliwy do dotrzymania. Zakładałem, że działania podejmowane przez Urząd Miasta, w tym ogłoszenie kolejnego przetargu na tę inwestycję, przyniosą pozytywne rozstrzygnięcie (…).” – podkreśla, dodając, że na tę inwestycję miasto otrzymało wsparcie finansowe w wysokości 1 717 100,00 zł. „(…) stanowi 67,44% wartości inwestycji – lecz tej wynikającej z pierwszego przetargu. Czy przy kolejnym przetargu oferty nie okażą się wyższe?” - dopytuje Jerzy Rębek.

Kończąc były burmistrz wyraża ubolewanie, że w mieście nie ma już urzędników, którzy nad tymi inwestycjami pracowali. 

„Szkoda, że poprzedni zespół inżynierów i ekonomistów w Urzędzie Miasta przestał istnieć. [...] Pozyskanie tych środków było wynikiem ogromnego zaangażowania całego zespołu ludzi pracujących do niedawna w Urzędzie Miasta.”

Fakty burmistrza Jakubowskiego

Burmistrz Jakubowski stanowczo zaprzecza, że nierozliczenie inwestycji wynika z zaniedbań miasta: 

„Realizowane inwestycje drogowe nie zostały dotąd rozliczone nie z winy miasta, lecz z powodu licznych błędów wykonawcy.” 

Wskazuje, że braki jakościowe zostały potwierdzone przez liczne ekspertyzy. „W świetle takich ustaleń miasto nie mogło dokonać odbioru robót ani zapłaty za prace wykonane niezgodnie ze sztuką budowlaną.” – wyjaśnia Jakubowski.  Odnosząc się do utraconej kadry i ryzyka inwestycyjnego, Jakubowski odnosi się do zarządzania poprzednika: 

„W Urzędzie Miasta nigdy nie funkcjonował formalny 'zespół inżynierów i ekonomistów', o którym Pan pisze. [...] Działania podejmowane w ostatnim roku Pana kadencji, w tym podpisywanie kilku umów na znaczące inwestycje niemal jednocześnie, bez realnej możliwości ich nadzoru, były obciążone wysokim ryzykiem – dziś ponosimy tego konsekwencje.” – ripostuje Jakubowski i dodaje: „Moim obowiązkiem – i zamiarem – jest zakończenie rozpoczętych inwestycji w sposób trwały, bezpieczny i zgodny z przepisami, tak by nikt nie musiał się wstydzić efektów ani tłumaczyć z pośpiechu przed kolejnymi wyborami.”

W tym tygodniu kończy się czas na składanie ofert w powtarzanych przetargach na Warszawską/Chomiczewskiego.  - Miasto odstąpiło od umów z pierwotnym wykonawcą, ponieważ – mimo wezwań – nie był on w stanie rozpocząć prac zgodnie z harmonogramem. Stąd konieczność wyłonienia nowych wykonawców – przypomina burmistrz Jakubowski. Prostuje też informacje swego poprzednika w zakresie terminów rozliczeń dotacji. „ (…) termin 14 czerwca 2026 r., na który się Pan powołuje, jest nie terminem rozliczenia środków, lecz końcem obowiązywania promesy Banku Gospodarstwa Krajowego. Miasto zachowuje w tej sprawie stały kontakt z BGK.” – wyłuszcza Jakub Jakubowski. 

Czytaj też:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama