Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:26
Reklama
Reklama
Reklama
Piłka nożna

Zasłużyli na remis [GALERIA ZDJĘĆ]

Niestety po dramatycznej końcówce, niepodyktowanym karnym i bramce w doliczonym czasie gry Podlasie przegrało 0:1 w Chełmie.
Zasłużyli na remis [GALERIA ZDJĘĆ]

Autor: Gerard Maksymiuk

Chełmianka Chełm - Podlasie Biała Podlaska 1:0 (0:0)

Bramki: Tomczyk 90+1 

Chełmianka: Wilk – P. Cichocki, M. Cichocki, Derkacz, Mydlarz (87 Kobiałka), Grączewski (87 Adamski), Korbecki, Urban, Banaszewski, Krawczun, Kiebzak (64 Tomczyk).

Podlasie: Jeż - Dmitruk, Mikołajewski, Nojszewski, Kopytov (56 Urbański), Orzechowski (90+4 Mróz), Maluga, Horzhui, Andrzejuk (73 Wnuk), Dobrodziej (46 Dobruk), Kosieradzki.

Żółte kartki: Nojszewski, Mikołajewski, Urbański 

Czerwona kartka: Nojszewski 89 (druga żółta)

Obfite opady śniegu nie zaskoczyły gospodarzy, którzy przygotowali boisko do gry. Duża w tym zasługa pracowników MOSiR Chełm. Mimo to spotkanie rozpoczęło się z piętnastominutowym opóźnieniem, gdyż bialczan na trasie do Chełma spowolniły trudne warunki atmosferyczne i przyjechali lekko spóźnieni.

W drużynie Chełmianki na boisku pojawił się były piłkarz Podlasia, Piotr Cichocki. W ekipie gości debiutował w III lidze, wychodząc w pierwszym składzie Adrian Dobrodziej.

Pierwszą groźną akcję w meczu przeprowadzili piłkarze Podlasia. W 3. minucie z prawej strony piłkę z rzutu wolnego prosto na głowę Jarosława Kosieradzkiego zagrał Maksym Horzhui. Niestety strzał głową napastnika Podlasia minął światło bramki. Kilka chwil później Kosieradzki tym razem nogą próbował zaskoczyć Adama Wilka, ale bramkarz Chełmianki bez problemów opanował ten strzał z linii pola karnego.

W odpowiedzi Oskar Jeż wyłapał strzał jednego z zawodników Chełmianki. W 12. minucie centrostrzał Szymona Grączewskiego pewnie uchwycił bramkarz Podlasia. Pięć minut później „machnął” się jeden z bialczan i stworzyła się dobra okazja dla gospodarzy. Na szczęście Maksymilian Banaszewski pogubił się w polu karnym Podlasia i stracił piłkę. Po chwili wysoko nad bramką uderzył zza pola karnego Michał Mydlarz.

Dziesięć minut później niebezpieczną sytuację pod bramką Jeża wybiciem piłki na rzut rożny wyjaśnił Dominik Maluga. W 31. minucie strzał Bartłomieja Korbeckiego z pięciu metrów na róg wybił bramkarz Podlasia. W 35. minucie Dawid Nojszewski z ponad dwudziestu metrów strzelił mocno z rzutu wolnego. Piłka mimo rykoszetu trafiła w ręce Wilka. Końcówka pierwszej połowy to optyczna przewaga Chełmianki. Ostatecznie obie ekipy zeszły do szatni z czystym kontem.

W szóstej minucie drugiej połowy w dogodnej sytuacji znalazł się Dmytro Kopytov, jednak obrońcy na tyle skutecznie mu przeszkadzali, że nie był w stanie oddać silnego strzału. W odpowiedzi po rzucie rożnym Krystian Derkacz minimalnie spudłował, zagrywając głową. W 55. minucie dobrze zapowiadała się kontra Podlasia. Niestety ostatnie podanie Kosieradzkiego do Malugi było niecelne. W odpowiedzi Banaszewski próbował zaskoczyć płaskim strzałem Jeża. Bialski bramkarz nie dał się oszukać. Chwilę później Tomasz Andrzejuk oddał mocno niecelny strzał, będąc w polu karnym rywali.

W 62. minucie Marcel Dobruk, mając przed sobą tylko jednego obrońcę i bramkarza gospodarzy, poślizgnął się i stracił piłkę. Pięć minut później Banaszewski strzelił z szesnastu metrów. Jeż wyciągnął się jak struna i końcówkami palców wybił piłkę z światła bramki. W 70. minucie golkiper Podlasia  wybił nogą na róg strzał z ostrego kąta Mydlarza. Pięć minut później Piotr Urbański strzelał z woleja z prawej strony – piłka o centymetry minęła światło bramki.

W 81. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Podlasia. Strzelał Korbecki, ale wysoko ponad bramką. Chwilę później Dobruk oddał strzał zza pola karnego, jednak zbyt lekki, by zaskoczyć Wilka. W 87. minucie Maksymilian Cichocki ręką wygarnął piłkę spod nóg Dobruka w swoim polu karnym. Gwizdek sędziego milczał, w przeciwieństwie do ławki rezerwowych Podlasia. Posypały się czerwone kartki dla trenera Macieja Oleksiuka i asystenta Macieja Biegajły. Za chwilę drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Nojszewski.

Sędzia doliczył pięć minut do regulaminowego czasu gry. W pierwszej minucie tego czasu zagotowało się pod bramką Podlasia. Najpierw piłka odbiła się od poprzeczki bramki Jeża, a po chwili w ogromnym zamieszaniu najprzytomniej zachował się Paweł Tomczyk i ku rozpaczy piłkarzy Podlasia wbił piłkę do bramki.

Goście ruszyli do odrabiania strat, przez co odsłonili się tak mocno, że jedna z kontr Chełmianki to było trzech jej piłkarzy kontra Jeż. Mimo to wynik meczu nie uległ już zmianie.

Podlasie zagrało dobre spotkanie i zasłużyło na przynajmniej jeden punkt w tym meczu. Duże wątpliwości budzi praca arbitra tego spotkania Huberta Zięby. Należy mieć tylko nadzieję, że wynikała ona z nieudolności, a nie z przychylności gospodarzom.

Maciej Oleksiuk, trener Podlasia Biała Podlaska

- Dzisiejsza porażka bardzo mocno boli. Drużyna na boisku zostawiła całe serce. Zagraliśmy dobry mecz. Konsekwentnie się broniliśmy i szukaliśmy swoich szans z kontrataków, jednak nie bazowaliśmy tylko na tym i były w dzisiejszym spotkaniu momenty, w których potrafiliśmy utrzymać się na połowie Chełmianki. Tracimy bramkę w doliczonym czasie gry po stałym fragmencie gry, uważam że chwilę wcześniej powinniśmy wykonywać rzut karny po ewidentnym zagraniu piłki ręką obrońcy z Chełma, jednak sędzia uznał inaczej. Musimy się "pozbierać" po dzisiejszej porażce, przepracować solidnie najbliższy tydzień, aby w sobotę zwyciężyć w ostatnim meczu w tym toku przed własną publicznością z Koroną II Kielce.

Jarosław Kosieradzki, kapitan Podlasia Biała Podlaska

- Wychodziliśmy z myślą by wygrać.  Chcieliśmy dogonić Chełmiankę. W pierwszej połowie gospodarze bardziej byli przy piłce, my szukaliśmy szans w kontrze. W drugiej to my chyba więcej mieliśmy akcji bramkowych, ale zabrakło szczęścia i może mieć duże zastrzeżenia do decyzji sędziego. Zostawiliśmy dużo zdrowia. Była walka i serca na boisku w Chełmie. Szkoda, że nie dopisaliśmy punktów, było blisko. Za tydzień u siebie kończymy ten rok i zrobimy wszystko by zdobyć kompletów punktów. Zapraszamy serdecznie kibiców na ostatni mecz w tym roku.  

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Lutnia Piszczac 25.11.2025 05:57
A co wy wszyscy tak się podniecacie ? Podlasie gra już w tych niskich ligach kopaczy podwórkowych ponad 50 lat i nic nie osiągnęło . Nigdy nie awansuje do Ekstraklasy . O mistrzu Polski i grze w Lidze mistrzów , Lidze europejskiej lub Lidze Konferencji morze zapomnieć . Lutnia Piszczac za kilka sezonów awansuje do Ekstraklasy , zostanie mistrzem Polski i zagra w Lidze Mistrzów z takimi klubami jak Real Madryt , Barcelona czy Bayern Monachium . Za kilka lat do Piszczaca przyjedzie Real Madryt czy Barcelona . Lutnia Piszczac za kilka lat będzie grała w Lidze Mistrzów a wasze Podlasie dalej będzie występować w 10 czy tam 12 Lidze he he he he

Zryw Kolembrody 25.11.2025 10:21
Lutnia już i tak zasłynęła nie wiem czy jest na świecie jakaś ekipa co trzy razy z rządu wygrała klasę okręgową :)

por. Nos 25.11.2025 14:15
I ekipa która zarządzana jest przez takich przygłupów, co trzy razy z rzędu rezygnują z awansu :D

CHKS 24.11.2025 12:26
żadnego karnego nie było karny jest dopiero wtedy jak go sędzia zagwiżdże

Andrzej 24.11.2025 14:13
Od kiedy ty jesteś taki sprawiedliwy,nam tak im nie

Rysiek 24.11.2025 09:01
Powiem mocniej sędzia Zięba okradł Podlasie. Za występ naszym piłkarzom należy się brawa. Nie zawsze się wygrywa, remisuje czasem trzeba przegrać. Jeśli w każdym meczu będą grać tak jak w Chełmie o wynik jestem spokojny. Cieszy także fakt, że trener Maciej ma odwagę wystawić Dobrodzieja w debiucie na czołową ekipę w lidze od pierwszej minuty. Zauważcie, że w jego miejsce wszedł jeszcze młodszy Dobruk i grał b.dobrze.

Ziębie w zię....y 23.11.2025 15:16
Dobrze to wyglądało ze strony Podlasia, pewna defensywa, znakomity bramkarz ( moim zdaniem najlepszy w lidze ) i kontrataki, chociaż szkoda, że nie kończone strzałami. I nie wiadomo jak by się to skończyło gdyby nie sędzia-tchórz, to taki typ, który nie zawahał by się, gdyby ta ewidentna ręka był w polu karnym Podlasia, a nie Chełmianki. Później nieudolnie i rozpaczliwie ,,odbudowywał,, swój wątpliwy autorytet kartkując na chybił-trafił. Podlasie brawa, zrobiliście w tym meczu wszystko, co należało zrobić, ale czasami tak jest, że nie wszystko zależy od nas samych, w tym przypadku tak właśnie było.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama