Jurand Ciechanów - AZS AWF Biała Podlaska 32:27 (17:10)
Jurand: Mierzejewski – Hardzina 7, Marchewka 7, Rutkowski 4, Wojdak 3, Fuksiński 2, Karczewski 2, Mierzwicki 2, Stępień 2, Dębiec 1, Smolarek 1, Szydlik 1, Kosik, Lewkowicz, Wiszowaty. Kary: 12 (Marchewka 4, Wojdak 4, Stępień, Kosik)
AZS AWF: Adamiuk, Kwiatkowski, Solnica – Trela 12, Wierzbicki 5, Książka 3, Chepyha 2, Lewandowski 2, Burzyńśki 1, Lewalski 1, Tarasiuk 1, Błaszczak, Grzenkowicz, Reszczyński, Rutkowski, Szendzielorz. Kary: 12 min (Szendzielorz 4, Burzyński, Lewalski, Błaszczak, Grzenkowicz).
W sobotę bialscy akademicy udali się do Ciechanowa, by zmierzyć się z miejscowym Jurandem – rywalem wymagającym, zwłaszcza na własnym parkiecie. Bialczanie przystąpili do meczu osłabieni brakiem kontuzjowanych Bartosza Andrzejewskiego i Dawida Petlaka.
AZS bardzo źle rozpoczął spotkanie – popełniał wiele błędów, miał niecelne rzuty i głupie straty. Stąd po 10 minutach gry na tablicy widniał wynik 5:2. Wystarczyły trzy minuty skuteczniejszej gry, by strata została odrobiona i było już 5:5. Jeszcze w 17. minucie, po bramce z karnego Olafa Treli, był remis po 17. Niestety, do końca pierwszej połowy gospodarze grali skuteczniej, a goście robili wszystko, by nie osiągnąć dobrego rezultatu w tym spotkaniu.
Druga połowa zaczęła się od pięciu trafień gospodarzy, na które AZS odpowiedział jednym trafieniem Bartosza Lewandowskiego. W 36. minucie było 22:11 i nie widać było cienia nadziei na poprawę sytuacji. Jednak albo gospodarze, wysoko prowadząc, zlekceważyli rywali, albo AZS wreszcie zaczął grać jak należy i odrabiać straty. Grę w ataku trzymał niesamowicie skuteczny Trela.
W 43. minucie było 23:16 dla gospodarzy, a sześć minut później już 25:19. W 57. minucie Jakub Tarasiuk rzucił bramkę i doprowadził do stanu 28:25 dla Juranda – zaświeciło się światełko w tunelu. Gospodarze jednak końcówkę rozegrali kontrolując wydarzenia na parkiecie i ostatecznie pokonali AZS 32:27.
Szkoda, że białczanie zaczęli grać na właściwym poziomie dopiero od 36. minuty. Za tydzień do Białej przyjedzie Stal Gorzów – kolejna czołowa ekipa w lidze. AZS potrzebuje punktów jak powietrza, więc musi ich szukać w każdym meczu, zwłaszcza przed własną publicznością.
Łukasz Kandora, trener AZS AWF.
- Źle weszliśmy w mecz i cała pierwsza połowa nam nie wyszła. Znów słaba skuteczność plus błędy własne i na własne życzenie mam kilka bramek straty. Po przerwie zagraliśmy już dużo lepiej - agresywniej w obronie i zaczęliśmy więcej biegać. To pozwolili nam dogonić rywala na 2-3 bramki. Niestety zabrakło zimnej krwi plus słaba pierwsza połowa i nie wywozimy punktów z Ciechanowa.













![Parczewskie Smaki z Marką Lubelskie [LISTA LAUREATÓW] Parczewskie Smaki z Marką Lubelskie [LISTA LAUREATÓW]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-parczewskie-smaki-z-marka-lubelskie-lista-laureatow-1764579477.png)
![Spowodował śmiertelny wypadek. Uciekł z miejsca zdarzenia [VIDEO] Spowodował śmiertelny wypadek. Uciekł z miejsca zdarzenia [VIDEO]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/sm-4x3-spowodowal-smiertelny-wypadek-uciekl-z-miejsca-zdarzenia-1764673560.jpg)




Napisz komentarz
Komentarze