Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 grudnia 2025 23:15
Reklama
Reklama
Kobieta mogła stracić o wiele więcej

Biała Podlaska. Pracownica banku wykazała się czujnością

Niemal 10 tysięcy złotych straciła 59-latka, która uwierzyła nieznajomym podającym się za pracowników banku. Przed utratą reszty pieniędzy uchroniła ją czujna pracownica banku.
Biała Podlaska. Pracownica banku wykazała się czujnością
Oszust nakazał wypłatę z konta pieniędzy. Po tym kobieta miała je wpłacić we wpłatomacie na bezpieczny depozyt

Źródło: KMP Biała Podlaska

17 grudnia przed godziną 13:00 dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące prawdopodobnej próby oszustwa. Do placówki jednego z banków na terenie miasta przyszła kobieta, która kolejny już raz chce wypłacić gotówkę. Wcześniej wypłaconą gotówkę wpłaciła we wpłatomacie.

- Z relacji 59-latki wynikało, że tego dnia skontaktowała się z nią nieznajoma podająca się za pracownicę banku. Twierdziła, że jej wniosek o pożyczkę został rozpatrzony pozytywnie. Gdy pokrzywdzona zaprzeczyła, by brała pożyczkę, dowiedziała się, że prawdopodobnie zrobili to oszuści. Dodała, że za chwilę zadzwoni do niej inny pracownik banku, który postara się jej pomóc. I rzeczywiście po chwili skontaktował się z nią nieznajomy, który po ustaleniu jakie środki ma na swoim koncie pokrzywdzona, nakazał ich wypłatę. Po tym kobieta miała je wpłacić we wpłatomacie na bezpieczny depozyt. Niestety 59-latka zrobiła wszystko zgodnie z instrukcjami nieznajomego. Zainstalowała też na jego polecenie aplikację, która pozwalała na jej lokalizację - relacjonuje rzeczniczka bialskiej policji, nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Po przeprowadzonej transakcji nieznajomy poinformował kobietę, że ma jeszcze zdolność kredytową na kwotę 20 tys. zł. dlatego musi wziąć taką pożyczkę, by zablokować oszustom możliwość wzięcia kredytu na jej dane. Gdy pokrzywdzona zaczęła zastanawiać się i chciała przedyskutować to z członkiem rodziny, usłyszała, że nie może przerwać trwającego połączenia, bo cała akcja prowadzona przez centralę banku i policję nie powiedzie się.

- Pokrzywdzona obawiając się, że padnie ofiarą przestępców ponownie poszła do placówki bankowej. To wzbudziło podejrzenia pracownicy banku. Jej czujność i właściwa reakcja zapobiegła kolejnej wypłacie środków na szkodę pokrzywdzonej, a na miejsce wezwana została policja - mówi nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Teraz oszustów szukają bialscy policjanci.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama