Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 17:35
Reklama
Reklama

Ludzie Słowa: Jestem łącznikiem na skraju czasów

Znają go niemal wszyscy. Nie musi się przedstawiać. Kiedy przyjeżdża robić zdjęcia, wszyscy wiedzą, że "przyjechało Słowo". O początkach gazety, dziennikarstwie i fotografii z fotoreporterem Słowa Podlasia Adamem Trochimiukiem rozmawia Justyna Madan.
Ludzie Słowa: Jestem łącznikiem na skraju czasów

Jak to się stało, że pan w ogóle trafił do Słowa?

Pracowałem w komendzie chorągwi ZHP. Komendantka była w komitecie i od niej dowiedziałem się, że gazeta poszukuje fotoreportera, który byłby tu na miejscu. Gdzieś na początku stycznia (Słowo Podlasia istnieje od grudnia 1979 r – przyp. red.) naczelny zadzwonił do mnie, kazał przynieść i pokazać parę zdjęć i od lutego 1980 roku zacząłem pracę. 

Kto był naczelnym w tamtym czasie?

Wojciech Podolecki. On był z Kielc, pracował w tamtejszym "Echu Dnia". Lublin i Kielce tworzyły na początku Słowo, bo tutaj w regionie nie było żadnych tradycji prasowych dlatego  zajęli się tym ludzie z zewnątrz.

Jak wyglądały początki gazety?

My wszyscy byliśmy wtedy bardzo młodzi, przynajmniej mówię o dziennikarzach takich jak Marek Pietrzela, Zbigniew Krzak czy Jasiek Chomiuk. Mieliśmy wtedy po dwadzieścia parę lat. Byliśmy taką zbieraniną, nie mieliśmy doświadczenia dziennikarskiego a nawet jak ktoś miał to bardzo w niewielkim stopniu. Uczyli nas i pisać i robić zdjęcia, więc mieliśmy bardzo dużo szkoleń. Nam to się bardzo podobało. 

Jaka jest różnica pomiędzy Słowem teraz, a kiedyś?

Sama technologia robienia zdjęć tak się zmieniła, że nie ma co porównywać. Ja myślę, że właśnie dzięki temu, że umiałem robić zdjęcia dostałem tę pracę. Wtedy, w tamtych latach to trzeba było mieć umiejętności rzemieślnicze w wykonywaniu zdjęć. Wszystko robiło się ręcznie.  Dziennikarze pisali ręcznie, oddawali tekst do maszynistki. Ona przepisywała tekst ma maszynie. To było skomplikowane, wszystko składało się ręcznie. 

Cały wywiad przeczytacie w najnowszym JUBILEUSZOWYM numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 29/2018

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama