Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 02:52
Reklama
Reklama

Dramaty: Uciekła od ojca milionera. Zostanie z matką w Polsce

13-letniej Sereny B. pod koniec maja szukała cała europejska policja. Córka angielskiego milionera Gavina Jamesa B. uciekła od niego do swej mamy w Polsce. Mężczyzna nie pozwalał jej spotykać się z matką, zaniedbywał i izolował od przyjaciół. Zabronił mówić po polsku i przystąpić do pierwszej komunii. Brytyjczyk żądał w trybie Konwencji Haskiej wydania swej córki. Wczoraj Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej jego wniosek oddalił.
Dramaty: Uciekła od ojca milionera. Zostanie z matką w Polsce

Serena w towarzystwie dorosłej Polki przejechała do Polski pod koniec maja. Pomocy udzieliła jej kobieta, która niegdyś wywiozła swoje dzieci z Peru, gdzie były przetrzymywane przez ojca. Dziewczynkę spotkała pod szkołą. Dziecko prosiło, by zabrała ją do matki. Mała kojarzyła ją, gdyż Polka wcześniej zetknęła się z jej mamą, podczas pracy w londyńskiej organizacji dobroczynnej. Kobieta w rozmowie z polskimi policjantami zaprzeczała, by matka dokonała uprowadzenia rodzicielskiego. Jej zdaniem Serena była niedożywiona, zaniedbana i nieleczona, mimo choroby genetycznej. - Córkę odebrałam, po telefonie od wspólnych znajomych. Wcześniej odchodziłam od zmysłów, angielska policja powiadomiła mnie bowiem, że Serena zaginęła. Nie wiedziałam jednak o tym, że jest w drodze do Polski – mówi matka dziewczynki Sylvia B.  

Zaginięcie Sereny zgłosił jej ojciec, który uruchomił całą policję na Wyspach, sprawę nagłośnił też w tamtejszych mediach. W efekcie poszukiwania wszczęli również polscy funkcjonariusze z komendy głównej. Sylvia sama zgłosiła się z córką na komisariat. Informację o tym, że znajduje się ona pod jej opieką przekazano brytyjskiej policji. – Były mąż nie zadzwonił ani razu, nie powiadomił też mnie o jej zniknięciu. Córka była w bardzo złym stanie, musiałam ją zabrać do szpitala, ważyła tylko 36 kilo – opowiada Sylvia. W Polsce dziewczynka kupiła sobie trzy pluszowe pieski: wolność, szczęście i radość. Jakiś czas temu, dzięki wsparciu przyjaciół obie zamieszkały w Białej Podlaskiej. Tu Serena chodzi do prywatnej szkoły, świetnie się zaaklimatyzowała, jest lubiana, ma mnóstwo koleżanek. W styczniu przyszłego roku skończy 14 lat. - Tata mówił często, że Polakom nie można im wierzyć i że są złodziejami. Nie chcę do niego wracać. Chce zostać z mamą w Polsce – wyjawia. Interesuje się historią, fascynują ją polskie dzieje.

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 43

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Joanna Pachwicewicz 04.07.2019 01:43
Nieprawdopodobne historie ... szczególnie o mnie samej!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama