Bialczanin zauważa, że każdy budynek mieszkalny powinien mieć miejsca parkingowe. Mieszkańcy bloku przy ul. Wroczyńskiego 2 na os. Podmiejska, zostali ich pozbawieni w wyniku działań właściciela terenu Stanisława Romaniuka. Tylko część osób korzysta z miejsc postojowych, ale dlatego, że je wykupili. Taka sytuacja to ewenement, bo jak zapewnia inspektor nadzoru budowlanego Jerzy Wójcik, aa innych bialskich osiedlach taki problem nie istnieje. Tymczasem nasz rozmówca twierdzi, że na os. Podmiejska niedawno na niektórych miejscach parkingowych zostały postawione słupki, tak by nikt poza właścicielami nie mógł ich zająć. Wiele osób parkuje więc na krawężnikach, a po godz. 17 trudno już o jakiekolwiek miejsce. Wówczas rodzące się spory przyjeżdża rozstrzygać policja lub straż miejska.
Bialczanin, który zadzwonił do redakcji, by sprawę naświetlić, rozmawiał już o tym z zarządcą administracji, ale został powiadomiony, że wszystkie miejsca zostały sprzedane. Otrzymał też wyjaśnienie, iż mieszkańcy mogą parkować tam, gdzie akurat jest wolna przestrzeń. Okazuje się, miejsce postojowe można dostać na rynku wtórnym, gdyż co jakiś czas, na drzwiach klatek schodowych pojawiają się ogłoszenia z ofertą sprzedaży. Stąd, mieszkaniec wnioskuje, że wiele z nich trafiło w ręce osób trzecich, które zakupiły ich kilka lub więcej. – Obecnie jest wolna amerykanka, ten kto zdąży, ma miejsce, a inni zostają na lodzie. Zgłosiłem sprawę posłowi Marcinowi Duszkowi, by ten poruszył tę kwestię w parlamencie, bo moim zdaniem to co sie dzieje na bialskim osiedlu jest wynikiem niejasnych przepisów - mówi mieszkaniec osiedla Podmiejska i przekonuje, że jeśli będzie trzeba, złoży pozew do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze