Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 18:14
Reklama
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Gdzie mają bawić się nasze dzieci?

Do naszej redakcji wpłynęło pismo mieszkańców trzech bloków przy ul. Kopernika, którzy narzekają na hałas, towarzyszący bawiącym się na "dzikim boisku" dzieciom. Jak twierdzą zgłaszający, dzieci dewastują zielone płuca osiedla. "Od około dwóch lat zgłaszamy spółdzielni sprawę" piszą. - Wpłynęło do nas jedno pismo, 21 czerwca tego roku - informuje spółdzielnia. - To gdzie w takim razie mają się bawić nasze dzieci? - zastanawia się jedna z matek.
Biała Podlaska: Gdzie mają bawić się nasze dzieci?

Anonimowi autorzy listu twierdzą, że są rozczarowani postępowaniem spółdzielni. "W obecnych czasach poszukiwania i dbania o zielone płuca, czasach troski o jakość powietrza, którym oddychamy, zadziwiający jest nasz problem (...) Od około 2 lat, zgłaszamy telefonicznie spółdzielni o zajęcie stanowiska w sprawie "dzikiego" nielegalnego boiska gry w piłkę nożną, które mieście się między blokami przy ul. Kopernika 5, 5a i 3a" – czytamy w liście. Mieszkańcy dodają w nim, że dzieci dewastują trawę oraz drzewa wieszając na konarach różne rzeczy, a "ocierając się" o nie, niszczą ich strukturę. "Podczas meczów wydają kakofonię krzyków i wrzasków. Uniemożliwia to otwieranie okien, gdyż zakłóca to rozmowy w mieszkaniu. A jesteśmy zdumieni tym bardziej, że spółdzielnia postanowiła zainstalować dodatkowo kosz do gry w piłkę" - żalą się autorzy listu.

Już wiadomo, że kosza do gry w piłkę nie będzie. Taka jest decyzja rady osiedla, która nie chce wywoływać niepotrzebnych kłótni. – 17 czerwca wpłynęło do nas pismo od matek z prośbą, żeby wstawić kosz do gry między drzewami, żeby dzieci mogły się bawić i rodzice mogli mieć swoje pociechy w bliskim sąsiedztwie. Drugie pismo, sprzeciwiające się pierwszemu wpłynęło do nas 21 czerwca. W związku z tym, zgodnie z przepisami spółdzielni, powołałam komisję, radę osiedla Kopernika, i na tym posiedzeniu omówiliśmy sprawę. Nie chodziło tylko o "dzikie boisko" ale też wycięcie suchych drzew – informuje Maria Chilkiewicz, kierownik administracji BSM ZGODA. 

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 28

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Gość 17.07.2019 12:29
Problem jest też taki,ze władze miasta Biała Podlaska nie maja żadnej koncepcji aby zorganizować czas wolny dzieciom i młodzieży. Dlaczego w mieście nie ma wydzielonego terenu pod skatepark (o ile wiem najbliższy jest dopiero w Radzyniu Podlaskim). Orliki i kina to nie wszystko aby zapewnić dzieciom rozrywkę w mieście.

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama