Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 06:42
Reklama
Reklama

Podlasie kontra Stal, Orlęta walczyły na Podhalu

Piłkarze Podlasia Biała Podlaska i Orląt Spomlek Radzyń Podlaski mają za sobą kolejne mecze w trzeciej lidze. Niestety nie udało im się wywalczyć punktów.
Podlasie kontra Stal, Orlęta walczyły na Podhalu

Autor: Adam Trochimiuk

Podlasie Biała Podlaska – Stal Kraśnik 1:5 (0:1)

Bramki: 0:1 Rafał Król 5, 0:2 R. Król 47, 1:2 Tomasz Nieścieruk 78, 1:3 Kamil Król 83, 1:4 Władysław Kudriawcew 86, 1:5 Kacper Nastałek 87.

Podlasie: Zagórski - Marczuk, Konaszewski, Pyrka, Komar, Zabielski (80 Martynek), Andrzejuk, Dmowski (90 Dmitruk), Kaznocha (63 Buzun), Nieścieruk, Jastrzębski (86 Korol).

Rewelacyjnie spisująca się w obecnym sezonie Stal objęła prowadzenie już w 5 minucie, od razu krzyżując szyki Podlasiu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego akcję wykończył w polu karnym głową Rafał Król, jeden z najskuteczniejszych graczy w trzeciej lidze. Potem ten sam piłkarz znowu po dobrym dograniu piłki celnie główkował i postawił bialczan pod ścianą. Gospodarze zdobyli jednak kontaktowego gola. Po ładnej akcji zakończonej dokładnym podaniem Karola Buzuna do Tomasza Nieścieruka, który znalazł się sam przed bramkarzem rywali i posłał piłkę do siatki. Niestety odpowiedź gości była szybka i bolesna.

Podhale Nowy Targ – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Mateusz Chyła 3, 1:1 Tomasz Palonek 43, 2:1 Marcin Mączka 82.

Orlęta: Stężała - Ciborowski, Kursa, Chyła, Szymala, Renkowski (85 Imbronjev), Sułek (82 Bożym), Sadowski (53 Gałązka), Kalita (60 Rycaj), Syryjczyk (66 Ilczuk), Chmielewski.

Podhale w poprzednim sezonie walczyło o awans, ale przed meczem z Orlętami doznało aż trzech porażek z rzędu. Tym razem jednak ekipie z Nowego Targu zła karta się odwróciła, chociaż gościom niewiele zabrakło, żeby wywieźć przynajmniej punkt. A zaczęło się dla radzynian świetnie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Szymali w polu karnym piłkę zgrał Jakub Syryjczyk i ta trafiła do Mateusza Chyły, który z bliska wepchnął futbolówkę do siatki. Niestety potem rywale zdołali odpowiedź dwoma trafieniami.

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa Podlasia" z 3 września.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama