Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 12:44
Reklama
Reklama

Z Archiwum X: Podwójne morderstwo w Parczewie

Latem 1998 roku ze studni na jednej z posesji w Parczewie wyłowiono ciało kobiety. W domu, w kałuży krwi leżał jej konkubent. Morderca pary jeszcze dwukrotnie próbował uciec, zanim stanął przed obliczem Temidy.
Z Archiwum X: Podwójne morderstwo w Parczewie

Antoni J. odziedziczył po rodzicach niemałe gospodarstwo w Brzozowym Kącie koło Komarówki Podlaskiej. Od chowu inwentarza i uprawy ziemi wolał jednak wódkę. Pracować w swoim wyuczonym fachu mechanika samochodowego też nie chciał, czas upływał mu na balangach i częstych pobytach za kratkami – a to za alimenty, a to za kradzieże czy włamania. Podczas jednej z takich odsiadek poznał Grażynę z Parczewa. Kobieta odbywała wyrok za pobicie męża, a że żona Antoniego pogoniła go z domu, po wyjściu na wolność zamieszkał z nową partnerką.

 

Kobiety Antoniego
W małym domku na polach, kilometr za wsią, Antoni i Grażyna alkoholizowali się, awanturowali i robili dzieci. Nie zawracali sobie głowy ich wychowaniem, a gdy dużo płakały, poili je piwem, by całymi dniami spały i nie przeszkadzały rodzicom. Gdy najstarsza córka została umieszczona w rodzinie zastępczej, Antoni odgrażał się, że ją odnajdzie i odbierze. Tak się jednak nie stało, a policja i opieka społeczna wkrótce odebrała pozostałą dwójkę dzieci. Po pięciu latach burzliwego konkubinatu para się rozstała. Grażyna wyprowadziła się do innego mężczyzny, a Antoni związał się z jej matką, Janiną.

Emerytka przyjęła o dwanaście lat młodszego kochanka do swojego domu na peryferiach Parczewa. Od dziesięciu lat była wdową, mieszkała sama i nie utrzymywała bliskich kontaktów z rodziną. Córki jej nie odwiedzały, a syn robił to sporadycznie i chociaż mieszkali w tym samym mieście, nie interesowali się zbytnio matką. Czasami zaglądała do babci dorosła już wnuczka, którą Janina przez wiele lat wychowywała.

Dom przy ulicy Laskowskiej słynął w okolicy z libacji, szemranego towarzystwa i częstych bijatyk. Janina nieznacznie ustępowała w piciu młodszemu partnerowi, który zaopatrywał ich w spirytus od gości zza wschodniej granicy. Mimo złej sławy, dom Janiny nie przypominał typowej meliny – ogródek był pełen kwiatów i drzewek owocowych, dom był odnowiony, a posesja czysta.

Ani żywej duszy
W poniedziałek 3 sierpnia 1998 roku w odwiedziny do Janiny wybrała się jej wnuczka. Drzwi do domu zastała otwarte, a na progu uderzył ją specyficzny odór. Po przejściu kilku niepewnych kroków w głąb mieszkania, dostrzegła leżącego w zaschniętej kałuży krwi konkubenta babci. Przerażona kobieta pobiegła do sąsiadów, by zatelefonować na policję. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 22 września


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: Rolnik-MyśliwyTreść komentarza: I wyobraźcie sobie, że zdecydowana większość tych kwot przeznaczona jest na wypłatę odszkodowań za szkody wyrządzone przez zwierzynę. Dewizowki to nie fanaberia kół, tylko konieczność, która pozwala utrzymać płynność finansową kołom łowieckim. Prosze zadac sobie troche trudu i do tych niby ogromnych zyskow proszę przeciwstawić wysokośćwyplaconych odszkodowań np dla naszego Powiatu.Data dodania komentarza: 28.04.2024, 11:01Źródło komentarza: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwiAutor komentarza: sąsiadTreść komentarza: Wyniki bardzo czytelne....... Gratulacje 👏👏👏👏👏👏👏👏Data dodania komentarza: 27.04.2024, 20:21Źródło komentarza: Walczyli o puchar Rektora – GALERIA - PATRONAT SŁOWA PODLASIAAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Robią to DLA CIEBIE. Abyś się zadziwił. COP, a ostatnio wielkie lotnisko, gdzieś Arabi?Bahrajn? Przesiadkowe. Okazało się, że tam trwała wojna w Iraku. Przed wojną był spokój, tylko Husajn, ale Husajn (ten z Waszyngtonu) się na niego obraził i wysłał Dżordża (Żorżik, wiesz, kto to Żorżik wy Lwowi). I był tam straszny swąd spalenizny. Sukses odnotowany, czołgi sprzedane. Zbudujemy nowe, lepsze, nowsze. Kochani, My ostrzegamy, prosimy, pokazujemy Księżyc, brudnym paluchem (ponieważ jesteśmy zapracowani, tak, tak). I kiedy się już nie spodziewasz (Ż), Grom uderza. Zwyczajny grom, uderza po raz Trzeci. Taka jest historia. Pani Kasia o COŚ prosiła. No.Data dodania komentarza: 27.04.2024, 10:22Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: Sima GrymtransTreść komentarza: Bzdura to t... Mam CMR ot 06.04.2024 I 8 km do 68.Data dodania komentarza: 27.04.2024, 00:32Źródło komentarza: 1100 ciężarówek w kolejce do przejścia granicznego Kukuryki-KozłowiczeAutor komentarza: MarekTreść komentarza: Dzień dobry. A co ma Pan zamiar zrobić z chamem leśniewskim , który wyżywa się na kursantach?Data dodania komentarza: 26.04.2024, 22:48Źródło komentarza: Nowy dyrektor WORD: To będzie najnowocześniejsze centrum w regionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama