Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:24
Reklama
Reklama

Rolnictwo: Wbijają nam nóż w plecy!

Ponad 70 tys. osób, pięciogodzinny marsz, deszcz i silne emocje. Tak wyglądał protest rolników w Warszawie, w którym wzięli udział mieszkańcy powiatu bialskiego. Gospodarze buntują się przeciw wprowadzeniu zmian w ustawie o ochronie zwierząt i zapowiadają kolejne protesty.
Rolnictwo: Wbijają nam nóż w plecy!

Do stolicy, we wtorek 13 października pojechały 4 autokary z Międzyrzeca Podlaskiego. Wielu rolników udało się do Warszawy samochodami. Wyjazd zorganizował OPZZ Rolników z Adamem Olszewskim na czele. Zasilili tłum liczący ponad 70 tys. osób, który przemaszerował z placu Zawiszy pod Sejm. Pochód trwał ponad 5 godzin. Rolnicy zostali podzieleni na grupy, aby zachować reżim sanitarny. Większość grup doszła pod Sejm, gdzie ustawiono scenę. Tam wypowiadali się przedstawiciele różnych organizacji, które dołączyły do protestu.

 Konsekwencje poniosą wszyscy
– Wizyta w Warszawie była dla mnie niezwykłym przeżyciem – opowiada hodowca koni z Rokitna, Agata Żmudzińska. – Tłumy niezadowolonych rolników, do których dołączyły inne grupy społeczne. Szliśmy w strugasz deszczu, czasem w milczeniu, a czasem apelując o opamiętanie. Koło mnie szedł 25-letni chłopak, który wziął miliard złotych kredytu, by się przebranżowić. Założył farmę norek, a teraz każą mu ją zamknąć w ciągu 12 miesięcy. Jest załamany. Byli też i tacy, którzy stracili całe majątki i mają nóż na gardle – zaznacza. – Ludzie nie są świadomi, czym grozi wprowadzenie zmian. Ustawa uderzy w łańcuch, na końcu którego jest konsument. Wszyscy poniesiemy tego konsekwencje, także my – hodowcy koni. Będą mogli nam zabrać konia, jeśli uznają, że jest za chudy lub za gruby. A przecież trzeba się znać na hodowli i wiedzieć, jakich warunków potrzebują poszczególne gatunki i rasy zwierząt – podkreśla. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 20 października


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama