Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 07:03
Reklama
Reklama

Co robić, gdy widzimy tonącego?

Panika czy chłodna głowa? Jak byś się zachował widząc tonącego człowieka? Co zrobiłbyś, aby strach cię nie sparaliżował? Dlaczego tonącemu nie można podawać ręki? Wiedza, którą przekazuje ratownik Paweł Różański może okazać się bezcenną podczas wakacyjnych wyjazdów.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

- Okres wakacyjny sprzyja kąpieli w miejscach niestrzeżonych, gdzie nie ma ratowników. Niedawno widzieliśmy zdarzenie, w czasie którego mężczyzna zachłysnął się wodą i zaczął tonąć. Było to tonięcie tzw. aktywne, czyli świadome. Charakterystyczne w nim jest to, że osoba tonąca nie krzyczy: „Ratunku!”, tylko walczy o oddech. Doszło też do zatrzymania akcji serca. Nastąpiła ocena stanu zagrożenia przez osobę przypadkową, następnie wezwano pogotowie oraz przeprowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową – mówi ratownik Paweł Różański.

Trzy stany zagrożenia

 Dodaje, że są trzy stany zagrożenia życia. - Pierwszy to uraz kręgosłupa, po skoku do wody. Takiej osobie natychmiast trzeba udzielić pomocy, ponieważ mamy tylko 5 minut na to, aby całkowicie uratować człowieka. Drugim przypadek to kiedy tonący potrafi artykułować swoją potrzebę wołając „Ratujcie mnie!”, „Pomóżcie mi!”. Tutaj trzeba zachować dystans i podać środki ratunkowe. Ta osoba po zabezpieczeniu, jest w stanie współpracować z ratownikiem i dopłynąć do brzegu. Trzeci przypadek to osoba aktywnie tonąca, która nie artykułuje swoich potrzeb. Podajemy jej środki ratunkowe. Osoba w pierwszej i drugiej fazie tonięcia jest bardzo niebezpieczna, ponieważ może uchwycić się ratującego. Jeżeli się uchwyci, jest potencjalnym zagrożeniem dla ratownika. Dlatego też nigdy nie wchodźmy do wody bez sprzętu pomocniczego, ratunkowego. Tylko z jakimkolwiek zabezpieczeniem. Jeżeli nie mamy nic, ani zabawek, ani przedmiotów pływających, można wykorzystać gałąź, żerdź. Cokolwiek, co możemy podać osobie tonącej, aby podciągnąć ją do brzegu – wyjaśnia Paweł Różański.

Ogranicz heroizm nad wodą

Podkreśla też, że trzeba ograniczyć kwestię heroizmu. - Jeżeli ktoś słabo umie pływać albo nie bardzo wie, jak pomóc i skoczy do wody, może być kolejną ofiarą utonięcia. Zwłaszcza w przypadku tonięcia aktywnego. Tonący może chwycić się osoby próbującej go ratować i w ten sposób obie osoby mogą utonąć. Niestety, zdarza się to często. Dlatego nie bierzmy udziału w bezpośredniej akcji ratunkowej, jeżeli nie jesteśmy przeszkoleni. Jednak, zawsze należy instruować tonącego i wezwać pogotowie, zgłaszając niepokojącą sytuację pod nr tel. 112 – informuje ratownik.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ????Treść komentarza: Co trzeba mieć w głowie albo czego nie mieć aby zostawić auto z włączonym silnikiem i sobie gdzieś pójść .....Data dodania komentarza: 17.12.2025, 23:15Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama