Wczoraj, 27 kwietnia około godziny 19.00 dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego kierowcy. Do zdarzenia doszło na ulicy Sidorskiej w Białej Podlaskiej. Jak przekazuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji, z informacji świadka wynikało, że siedzący za kółkiem mercedesa mężczyzna jechał slalomem po chodniku, zaczepiając przy tym o żywopłoty. Zatrzymał się pod jednym z bloków „na koszu na śmieci”. Gdy zgłaszający podszedł do mężczyzny by wyjaśnić jego zachowanie od razu wyczuł wypity przez kierowcę alkohol. Wówczas poinformował o wszystkim stróżów prawa.
– Na miejscu policjanci potwierdzili personalia kierowcy. Okazało się, że za kierownicą auta siedział 53-letni mieszkaniec Łukowa. Badanie wykonane przez mundurowych wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna tłumaczył mundurowych, że chciał tylko podjechać pod blok by zabrać narzędzia z mieszkania w którym pracował – opowiada oficer prasowa bialskiej policji.
Teraz za swoje czyny mężczyzna odpowie przed sądem.
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat pozbawienia wolności. Do tego sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat, przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten jest orzekany to 3 lata.
– Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą się też liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych w przypadku osoby, która po raz pierwszy dopuściła się takiego czynu. W sytuacji, kiedy osoba po raz kolejny kieruje pojazdem w stanie nie trzeźwości świadczenie pieniężne jest nie mniejsze niż 10 tysięcy złotych – przypomina Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Policjanci kierują słowa uznania dla obywatelskiej postawy zgłaszającego.
Napisz komentarz
Komentarze