Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 10 grudnia 2025 06:12
Reklama
Reklama
Reklama

Przyszedł na policję i powiedział, że 18 lat temu zabił człowieka

Własne sumienie może wymierzyć najwyższą karę za popełnione przestępstwo. Tak było w przypadku mężczyzny, który po 18 latach przyznał się od zbrodni.
Przyszedł na policję i powiedział, że 18 lat temu zabił człowieka
Mężczyznę przez lata męczyły wyrzuty sumienia. Pewnego dnia, nie mogąc się z nimi rozprawić, postanowił zgłosić się do Komendy Stołecznej Policji i opowiedzieć o wszystkim, co stało się feralnego wieczoru

Autor: iStock

Opisywane wydarzenia rozegrały się 25 kwietnia 2004 roku na jednej z warszawskich ulic. Doszło wtedy do bójki pomiędzy kilkoma mężczyznami. Sebastian M. miał odebrać telefon z prośbą o wsparcie w tej szarpaninie. Tak też się stało – pojechał we wskazane miejsce i włączył się do bijatyki.

W trakcie szarpaniny ktoś uderzył go łańcuchem, ale kara, którą postanowił za to wymierzyć, była tragiczna w skutkach. Sebastian M. wyciągnął nóż, którym dwu- lub trzykrotnie ranił przeciwnika. Nożownik, odchodząc z miejsca krwawej bójki, widział swoją ofiarę jeszcze żywą. Dopiero po trzech miesiącach dowiedział się, że w wyniku zadanych przez niego ciosów Jacek G. zmarł.

Nie poradził sobie z własnym sumieniem

W sprawie prowadzone było śledztwo, które prokuratura umorzyła na początku 2005 roku. Nie udało się wówczas ustalić sprawcy zabójstwa. Sebastian M. – pomimo że popełnił rażące przestępstwo – mógł czuć się bezpieczny i uniknąć odpowiedzialności za swój czyn. Stało się jednak inaczej.

Mężczyznę przez lata męczyły wyrzuty sumienia. Pewnego dnia, nie mogąc się z nimi rozprawić, postanowił zgłosić się do Komendy Stołecznej Policji i opowiedzieć o wszystkim, co stało się feralnego wieczoru.

Usłyszał zarzuty

Nożownik został przesłuchany w obecności adwokata. Po złożeniu obszernych wyjaśnień i przyznaniu się do winy mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Choć prokurator wnioskował o jego aresztowanie na czas postępowania, sąd zrezygnował z zastosowania tego środka. Sebastian M. czeka na wyrok na wolności.

Za przestępstwo, którego miał się dopuścić, grozi mu dożywocie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: .Treść komentarza: Innym życzysz tego co spotkało ciebie?Data dodania komentarza: 9.12.2025, 22:41Źródło komentarza: Gmina Zalesie. Zlikwidują część klas w szkołach?Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Szkoła w Wólce to bardzo dobre miejsce do nauki.Data dodania komentarza: 9.12.2025, 22:27Źródło komentarza: Gmina Zalesie. Zlikwidują część klas w szkołach?Autor komentarza: KowalTreść komentarza: Bożym i Korol powinni grać dwie ligi wyżej.Data dodania komentarza: 9.12.2025, 21:03Źródło komentarza: Wybieramy piłkarza rundy jesiennej bialskopodlaskiej klasy okręgowejAutor komentarza: UczeńTreść komentarza: Nie panikujcie że dziecku w ósmej klasie ciężko będzie się zaakceptować. Napiszę tak. Dwie pierwsze klasy szkoły podstawowej chodziłem do Dobrynia dużego. Następnie w szkole zrobili gimnazjum a więc nas przesiedlili do Wólki Dobrynskiej w której chodzilismy do 3,4,5,6 klasy. Następnie powrót do gimnazjum do Dobrynia na jeden rok bo kolejne dwa lata gimnazjum było w Zalesiu . I co wy możecie powiedzieć o tym że dziecku ci zło będzie się zaaklimatyzować skoro mój rocznik w szkole podstawowej musiał się klimatyzowane 4 razy do nowych szkół. Myślicie że możemy się starac w przyszłości o dodatek do emerytury ? Pozdrawiam rocznik 90Data dodania komentarza: 9.12.2025, 20:14Źródło komentarza: Gmina Zalesie. Zlikwidują część klas w szkołach?Autor komentarza: JadłospisTreść komentarza: Czy wiadomo co z pilarzem? I skąd firma prowadząca wycinkę?Data dodania komentarza: 9.12.2025, 11:32Źródło komentarza: Lubelskie. Podczas wycinki upadające drzewo uderzyło mężczyznę [FILM]
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama