Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 10:32
Reklama
Reklama

Wybierasz się do lasu? Uważaj na żmije!

Żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym gatunkiem węży w Polsce. Na przełomie kwietnia i maja odbywa gody, więc tym w okresie możemy częściej się na nią natknąć, spacerując po lesie. Po drugie, jej występowaniu sprzyjają ciepłe, słoneczne dni. A tych w ostatnim czasie było sporo. Żmija bowiem lubi wygrzewać się na słońcu.
Wybierasz się do lasu? Uważaj na żmije!
Żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż występujący w Polsce

Autor: Pixabay

Sezon na żmije już się rozpoczął. Jak się zachować, spotykając zwierzę na swojej drodze? Przede wszystkim spokojnie i bez paniki. 

Idąc do lasu, zabezpieczmy się

Jest wiosna, dlatego żmij jest więcej, częściej można je spotkać. Żmije wygrzewają się najczęściej w oświetlonych, nasłonecznionych miejscach – drogach czy ścieżkach leśnych. Trzeba zachować czujność i patrzeć pod nogi. Druga rzecz to odpowiednie ubranie – czyli, gdy wybieramy się do lasu powinniśmy ubrać długie buty i szerokie spodnie – mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Chotyłów Piotr Musiał

Nadleśniczy tłumaczy, że jeśli żmija nas zaatakuje, to nie dosięgnie wyżej położonych części naszego ciała, ale na ugryzienia są przede wszystkim narażone nogi. A kiedy już spotkamy na swojej drodze żmiję, nie róbmy niczego, co mogłoby ją zdenerwować. Jeśli leży na naszej drodze, to trzeba ją obejść w bezpiecznej odległości.

A nawet jeśli jej nie zauważymy i już ją nadepniemy, to nie jest też pewne, że ona na pewno nas zaatakuje. Raczej będzie chciała uciec. Żmije nie są agresywnymi zwierzętami – wyjaśnia Piotr Musiał.

Gdy spotkamy się oko w oko z żmiją, zachowajmy spokój. Pamiętajmy, niesprowokowana żmija nigdy nie zaatakuje. Pierwszą reakcją żmii na zagrożenie jest zawsze ucieczka. Kiedy nie ma gdzie uciec sygnalizuje swoją obecność głośnym syczeniem. Po takim sygnale należy niezwłocznie się wycofać w kierunku przeciwnym od miejsca zlokalizowania gada i zostawić go w spokoju, by miał szansę na ucieczkę i schronienie – apeluje rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie Ewa Pożarowszczyk. Należy pamiętać, że żmija nie jest demonem, czyhającym na życie człowieka w leśnych zaroślach. Zauważywszy ją najlepiej się oddalić i nie robić jej krzywdy, zwłaszcza że jest to gatunek objęty prawną ochroną. 

Piotr Musiał przypomina także, że o ostrożność powinny zadbać osoby, które przechowują drewno w drewutniach lub innych pomieszczeniach gospodarczych, bo żmije lubią schować się na noc, na przykład w szczelinach między drewnem. Powinno się wyjmować to drewno w rękawicach i odzieży zasłaniającej ręce, na przykład w koszuli.

– Po prostu, jak w każdym przypadku trzeba myśleć i zachować zdrowy rozsądek – dodaje Piotr Musiał.

Jad może zabić

Jak wyjaśnia nadleśniczy Nadleśnictwa Chotyłów, ukąszenie żmii jest groźne. Gad ten posiada jad, który może zabić dorosłego człowieka. Po każdym takim ugryzieniu trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza lub zadzwonić na pogotowie, w celu podania surowicy.

Jak tłumaczy nadleśniczy, żmiję trudno pomylić z innym wężem. Ma ona na grzbiecie charakterystyczny zygzak. Trzeba uważać jednak na młode osobniki, które mogą się nieco różnić od starszych. Młode za to mają w sobie mniej jadu.

- Żmija zygzakowata jest wężem o krępej budowie ciała, nie przekraczającym 1 m długości (średnio 70-90 cm). Charakteryzuje się jednym z najbardziej zróżnicowanych umaszczeń w świecie węży. Najpospolitsza i najbardziej znana jest forma o popielatym umaszczeniu i czarnym wzorze na grzbiecie w postaci zygzaku, tzw. „wstęga kainowa''. Posiadają pionową źrenicę oka, która odróżnia je od pozostałych gatunków węży, które mają źrenice okrągłe – wyjaśnia Ewa Pożarowszczyk.

Nadleśniczy Nadleśnictwa Chotyłów Piotr Musiał radzi również, by przed wycieczką do lasu obejrzeć w Internecie, czy w jakiejś książce, zdjęcia przedstawiające węże występujące w Polsce.

Czytaj także:  Studenci organizują zbiórkę krwi. Możesz dołączyć!

Czytaj także: Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy


 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama