Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 11:45
Reklama
Reklama
Reklama

Okradł znajomego, bo nie miał za co pić

43-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska odpowie za kradzież sprzętów rolniczych i metalowych przedmiotów, których wartość została oszacowana przez pokrzywdzonego na ponad 1700 złotych. Złodziejem okazał się znajomy okradzionego mężczyzny.
Okradł znajomego, bo nie miał za co pić
43-latek okradł znajomego. Łączna wartość skradzionych przedmiotów oszacowana została na ponad 1700 złotych.

Źródło: KMP w Białej Podlaskiej

Na początku miesiąca na komisariat policji w Białej Podlaskiej zgłosił się 87-letni mężczyzna, informując policjantów, że padł ofiarą kradzieży. Ktoś ukradł z jego posesji – znajdującej się na terenie gminy Biała Podlaska – sprzęt rolniczy i metalowe przedmioty. Posesja była niezamieszkana i jej właściciel doglądał jej tylko raz na jakiś czas. Dlatego też starszy mężczyzna nie potrafił podać dokładnej daty kradzieży. Tydzień po pierwszym zgłoszeniu senior skontaktował się z policją po raz drugi. I tym razem chodziło o kradzież sprzętu rolniczego. Łączna wartość skradzionych przedmiotów została oszacowana na ponad 1700 złotych.

Funkcjonariusze zwalczający przestępczość przeciwko mieniu bialskiej komendy ustalili personalia mężczyzny podejrzewanego o kradzież. Okazało się, że jest nim 43-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska – znajomy pokrzywdzonego.

Z ustaleń policjantów wynikało, że sprawca odwiedzał posesję 87-latka już od marca bieżącego roku. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionych przedmiotów, które ujawnili na posesji zamieszkiwanej przez 43-latka. Pozostałe przedmioty zostały sprzedane przez sprawcę na skupie złomu. Mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. W trakcie rozmowy z policjantami oświadczył, że potrzebował pieniędzy na alkohol. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności – tłumaczy oficer prasowy bialskiej policji, komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Czytaj także: Ukradli elektryczne hulajnogi. Były warte 12 tys. złotych

Czytaj też: Ukradli produkty. Zabrali ze sobą też wózek sklepowy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama