Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 10:30
Reklama
Reklama

Marzena: Moja córka otarła się o śmierć. Potrzebuje Waszej pomocy

Zdrowie i ludzkie życie to dar jedyny w swoim rodzaju. O jego wadze dowiadujemy się zazwyczaj w momencie próby. Jak bardzo chce się żyć, może wiedzieć tylko ktoś, kto otarł się o śmierć w wieku 16 lat. Tak jak Oliwia.
Marzena: Moja córka otarła się o śmierć. Potrzebuje Waszej pomocy
Zdrowie i ludzkie życie to dar jedyny w swoim rodzaju. O jego wadze dowiadujemy się zazwyczaj w momencie próby. A żyć się chce najbardziej, mając 16 lat...

Autor: nadesłane

– Moja córka zawsze była spragniona życia. Zawsze ruchliwa i żywiołowa. Miała nietypową pasję. Uwielbiała „dłubać” przy samochodzie ze swoim tatą. Zawsze miała jakieś zajęcie – wspomina pani Marzena. 

Mama Oliwii doskonale pamięta moment, kiedy u drzwi ich mieszkania w gminie Rejowiec pojawiła się policja. To było prawie miesiąc temu. Ta chwila niepewności, jakby niedowierzania, przeszyła jej matczyne serce niczym sztylet. 

– Pamiętam te kilka zdawkowych wyjaśnień. „Oliwia miała wypadek samochodowy. Ma poważne obrażenia” – usłyszałam. Kiedy do twoich drzwi puka policja, która ma do przekazania taką wiadomość, zapadasz się – wspomina mama poszkodowanej nastolatki.

PRZECZYTAJ: 1,5 mln dolarów od amerykańskiej żołnierki. Czemu paczka nie dotarła?

Jesień, zmrok, zamglona droga. Kto by przypuszczał, że dla żywiołowej dziewczyny będzie drogą, która zmieni w jej życiu wszystko. Nie prowadziła, podróżowała na tylnym siedzeniu jako pasażerka. Ostatnie chwile przed wypadkiem. Rozmowa, radość, śmiechy młodych ludzi. Drzewo. Okazało się, że w niespodziewanym zdarzeniu najbardziej ucierpi właśnie Oliwka.

– Najpoważniejsze obrażenia dotyczą jej głowy. Nie słyszy na jedno ucho. Gałka lewego oka nie reaguje. Córka potrzebuje intensywnego leczenia i rehabilitacji – mówi pani Marzena.

Pierwsza informacja lekarzy była jak wyrok. „Pani córka ma urazowy obrzęk mózgu, krwotok nadtwardówkowy, złamaną szczękę, złamany lewy oczodół, złamaną kość skroniową, liczne złamania kości czaszki, złamany obojczyk. Nie słyszy na lewe ucho i występuje brak ruchomości gałki ocznej” – słuchała suchych wyliczeń pogrążona w bólu kobieta. 

– Dla mnie jako matki obraz córki zawiniętej w bandaże był nie do zniesienia. Serce rozpadało się w kawałki, kiedy widziałam Oliwkę podłączoną do aparatury, posiniaczoną – relacjonuje mama dziewczyny.

Właściwie rodzina żyje teraz z dnia na dzień. Nie planuje. Nie wiedzą, co dalej. 

– Na razie poprawiło się o tyle, że córka zaczyna sama siadać i jest w stanie przejść samodzielnie kilka kroków. Jednak to, co nas bardzo martwi, to jej lewe oko. W ogóle nie reaguje na obraz – gałka oczna nie przemieszcza się wraz z rozglądaniem na boki. Poza tym Oliwka nie słyszy na lewe ucho. Ma silne bóle głowy. Nie pamięta samego wypadku, nie wie co się wydarzyło i wciąż dopytuje o szczegóły. Czuwamy przy niej wraz z mężem nieustannie – przyznaje kobieta.

CZYTAJ TEŻ: Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy

Kiedy twoje zdrowie i życie ktoś chce przeliczać na złotówki, zaczyna brakować sił. Tylko tyle warte jest życie? Kilkanaście tysięcy? Na tyle wycenia się człowieka, który tyle jeszcze może dać, tyle wypracować, tyle dobra zdziałać. 

– Wiemy, że dalsze leczenie będzie trwało jeszcze bardzo długo. Nie wiadomo, co z okiem i uchem. Czy będę potrzebne jakieś dodatkowe zabiegi, operacje? Wiemy już jednak, że to wszystko będzie sporo kosztować. Rozeznaliśmy się cenach i wygląda to tak, że sama rehabilitacja (ta domowa, czy w formie wyjazdowego turnusu) jest bardzo droga. Nigdy nie spodziewalibyśmy się, że jeden taki turnus wycenia się w klinice rehabilitacyjnej na kilkanaście tysięcy złotych – nie kryje smutku kobieta. 

Takie są fakty. Takie reguły gry panują we współczesnym świecie. Mimo wszystko jednak istnieje przecież rzesza dobrych serc, które chcą nieść otuchę i podnieść, kiedy życie wali się na głowę. Wierzy w to Oliwka i jej rodzina. 

Jak można pomóc? Na rzecz Oliwii została uruchomiona zbiórka środków. Dowolną kwotę można wpłacić za pośrednictwem portalu Zrzutka: https://zrzutka.pl/3v7kr5

Pomóżmy. By brak środków nie okazał się przeszkodą w ratowaniu zdrowia i życia...

PRZECZYTAJ: 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama