Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:18
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Amazon na celowniku UOKiK. Spółka może mieć sporo na sumieniu

Prezes UOKiK postanowił przyjrzeć się kuriozalnym zapisom w ofertach Amazona. Gigant w branży e-commerce może mieć kłopoty.
Amazon na celowniku UOKiK. Spółka może mieć sporo na sumieniu
Prezes UOKiK postanowił przyjrzeć się kuriozalnym zapisom w ofertach Amazona. Według niego, gigant na rynku sprzedażowym wprowadza klientów w błąd

Autor: Canva

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta uważa, że Amazon wprowadza klientów w błąd, podając nieprawdziwe informacje co do terminów dostaw i uprawnień konsumentów.

Absurdalne przepisy

Zgodnie z ustaleniami UOKiK złożenie zamówienia w serwisie Amazon.pl i otrzymanie jego potwierdzenia nie jest równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży. Według Amazona jest to jedynie wyrażenie chęci nabycia produktu przez klienta, dlatego spółka nie ma obowiązku dostarczyć towar do zamawiającego. Co więcej, w każdej chwili może anulować transakcję.

Przedsiębiorca twierdzi, że właściwym momentem zakupu towaru jest wiadomość o faktycznej wysyłce. Choć Amazon informuje o tym klientów w warunkach sprzedaży oraz na ostatnim etapie procesu zakupowego, komunikat może być dla wielu wyjątkowo nieczytelny. Jest zamieszczony na dole strony i zapisany szarą czcionką na białym tle.

Wzrok klientów przyciągają za to inne napisy – przyciski kojarzące się z zakupem i zawarciem umowy. To „Kup teraz” na stronie produktu i „Przejdź do finalizacji zakupu” po dodaniu produktu do koszyka. W opinii UOKiK, tego typu sformułowania mogą wprowadzać klientów w błąd. Konsument pomyśli, że zamawiając produkt automatycznie, kupi go z chwilą opłacenia towaru. W rzeczywistości do czegoś takiego nie dojdzie.

PRZECZYTAJ:

Sprzedają coś, czego nie ma

Naciągane praktyki Amazona mogą prowadzić nawet do sytuacji, w której klient „kupi” nieistniejący produkt. W opinii urzędu serwis prezentuje niekoniecznie prawdziwe informacje na temat dostępności produktów i terminów ich dostaw. W wyniku tego klienta, który zamówi produkt, przekonany, że towar znajduje się w magazynie, może spotkać niemiła niespodzianka. Zamówienie będzie niemożliwe do zrealizowania. Tak samo jedynie orientacyjne są komunikaty o dostawach – typu: w danym dniu czy przed daną datą.

Uczciwość Amazona jest wątpliwa także w przypadku ofert „gwarancji dostawy”. Tę opcję spółka stosuje dla wybranych produktów, w przypadku których termin dostawy jest prezentowany wraz z informacją, w jakim czasie konsument powinien złożyć zamówienie. Zwrot kosztów za dostawę można otrzymać od spółki wtedy, gdy towar otrzymamy z opóźnieniem. W tym wszystkim jest jeden haczyk.

Informacje o takiej usłudze oraz warunkach, które uprawniają klientów do skorzystania z niej, są dostępne tylko na etapie podsumowania w kasie. Jeśli klient nie zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami określającymi szczegóły dostawy, może – mimo chęci – nie zgłosić się po zwrot środków. Dodatkowo informacja o „gwarancji dostawy” nie jest uwzględniona w potwierdzeniach otrzymywanych przez konsumenta.

– Gdyby konsumenci wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest jeszcze zakupem, a dostępność produktów i podany czas dostaw są tylko szacunkowe, mogliby nie skorzystać z usług tego przedsiębiorcy – powiedział Tomasz Chróstny, szef UOKiK.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce Amazon EU SARL grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu.

Wątpliwe oferty 

Wątpliwości co do jakości obsługi UOKiK ma nie tylko w stosunku do Amazona. W zainteresowaniu Urzędu ostatnio znalazły się także Wakacje.pl. Tej spółce także postawiono zarzut wprowadzania konsumentów w błąd. Chodzi o nierzetelne ceny.

Według UOKiK problem zaniżonych cen w wynikach wyszukiwania dotyczył blisko 2/3 przebadanych ofert. W około 10 proc. przypadków ceny prezentowane w wyszukiwarce były zawyżone. Różnice między cenami widocznymi w wynikach wyszukiwania i na stronach konkretnych ofert wynosiły od kilkudziesięciu do kilkuset złotych w przeliczeniu na uczestnika wycieczki.

Ostatnio Urząd wszczął postępowanie również przeciwko firmie Total Finance z Warszawy, która oferowała inwestycje w pojazdy i czerpanie zysków z ich wynajmu. W tym przypadku zarzuty dotyczą wprowadzania konsumentów w błąd co do braku ryzyka takiej inwestycji, a także co do danych quadu wskazanego w umowie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama