Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:42
Reklama
Reklama
Reklama

W lesie doszło do nieszczęścia. Syn i lekarze nie zdołali uratować 76-latka

Pojechał z synem do lasu, tam doszło do nieszczęścia. 75-letni mieszkaniec gminy Krynice na skutek obrażeń zmarł w szpitalu w Lublinie.
W lesie doszło do nieszczęścia. Syn i lekarze nie zdołali uratować 76-latka
Pojechał z synem do lasu, tam doszło do nieszczęścia. 75-letni mieszkaniec gminy Krynice na skutek obrażeń zmarł w szpitalu w Lublinie

Autor: Pixabay.com (zdjęcie ilustracyjne)

30 marca rano 75-latek z synem pojechał do lasu w Hucie Dzierążyńskiej. Ścinali drzewo. Nagle jego część upadła na starszego mężczyznę. Syn natychmiast wezwał pomoc. Jego ojciec został przewieziony do szpitala powiatowego w Tomaszowie Lubelskim, a następnie śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Lublinie.

CZYTAJ TAKŻE: Pożar budynku mieszkalnego gminie Borki. Trwa akcja gaśnicza

Mimo wysiłków lekarzy, zmarł po kilku godzinach od zdarzenia. Wyjaśnieniem okoliczności i przyczyny śmierci mieszkańca powiatu tomaszowskiego zajęła się prokuratura.

– Sekcja zwłok 75-latka wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu był potężny uraz wielonarządowy – pęknięcie obu płuc i wątroby, skutkujące krwotokiem wewnętrznym – przekazuje wyniki badań Stanisław Orzeł, prokurator z Tomaszowa Lubelskiego. 

PRZECZYTAJ TEŻ: 

Gawron utknął... na drzewie. Na pomoc ruszyli strażacy

Inwestował w kryptowaluty z pomocą "doradcy". Stracił aż 500 000 zł!

"Babski rynek" prawie gotowy. Będzie więcej stoisk dla handlujących

Wjechała w słup, bo "zagapiła się na drodze". Trafiła do szpitala

Czas na spowiedź wielkanocną. Mamy harmonogramy bialskich parafii

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama