Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 12:50
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Pszczelarze mówią o zagrożeniach dla nadbużańskich pasiek

20 maja obchodzony jest Światowy Dzień Pszczół – święto ustanowione ku podkreśleniu znaczenia zapylaczy dla naszego ekosystemu. W powiecie łosickim prężnie działa Koło Pszczelarzy w Olszance, które skupia ponad trzydziestu lokalnych miłośników tego pradawnego rzemiosła. Członkowie działają też na rzecz uświadomienia społeczeństwa o zagrożeniach, jakie stwarzamy dla pszczół my, ludzie.
Pszczelarze mówią o zagrożeniach dla nadbużańskich pasiek
20 maja obchodzony jest Światowy Dzień Pszczół – święto ustanowione ku podkreśleniu znaczenia zapylaczy dla naszego ekosystemu. W powiecie łosickim prężnie działa Koło Pszczelarzy w Olszance

Źródło: Pixabay

Hobby, nie firma


Pszczelarstwo to niewątpliwie zajęcie dla pasjonatów, zwykle przekazywane z pokolenia na pokolenie. Uprawiane przeważnie przez ludzi starszych, ale w kręgi podłosickiego stowarzyszenia wstępują też młodzi i – mimo rosnących trudności w prowadzeniu przydomowych pasiek – profesja ta nie zanika.


– Przeżyć się za to nie da – mówi Piotr Piotrowski, członek zarządu Koła Pszczelarzy w Olszance. – Trzeba by było być zawodowym pszczelarzem i mieć po kilkaset rodzin pszczelich.

A zawodowym niewielu chce być. To niełatwy kawałek chleba. Piotrowski i inni zrzeszeni w Olszance hodują od kilku do kilkudziesięciu roi – w każdej po kilkadziesiąt tysięcy osobników. Niewielu jednak rejestruje swoje pasieki.

– Bo się robią duże problemy – tłumaczy nasz rozmówca. – Zaczynają nas traktować nie jak pszczelarzy-hobbystów a przedsiębiorstwo produkujące miód.

Zarejestrowany pszczelarz z pięcioma pasiekami dla państwa zaczyna być niczym zakład obsługujący pięćset uli i producent żywności. Wtedy pasja staje się opodatkowaną firmą. Podłosiccy pasiecznicy nie prowadzą masowej produkcji, tylko szczere, tradycyjne rzemiosło. Do swoich owadów podchodzą z pietyzmem i sentymentem. Podczas prac przy ulach, z uwagą i delikatnością dbają o to, by nie stała się krzywda żadnej z ich maleńkich podopiecznych.

Puste targi


Ukochane owady pszczelarzy jest jednak coraz trudniej utrzymać przy życiu. Co roku słychać o przypadkach zatrucia owadziego inwentarza. Dwa lata temu w Starych Łepkach pod Łosicami lokalny hodowca stracił ponad siedemdziesiąt uli. Przez niewłaściwe wykonanie oprysku na kwitnących wiśniach padło około siedem milionów pszczół.

– Mi dwie rodziny przytruto w tej chwili – mówi z nieukrytym żalem Piotr Piotrowski. – Ktoś pryskał i cała pszczoła lotna nie wróciła do ula.

Opryski są jednym z głównych zagrożeń dla zapylaczy. By nie przykładać ręki do zagłady pszczół należy stosować środki ekologiczne. Najważniejsze jest jednak, by pryskać tylko wieczorami, gdy miododajne owady odfruną z pól i łąk. Zasada ta dotyczy zarówno rolników, jak i właścicieli przydomowych ogródków.

– I nie chodzi tylko o pszczoły, ale też o trzmiele i inne zapylające owady – dodaje pszczelarz. – Bez nich nie ma jedzenia. Proszę sobie wyobrazić targ w Białej Podlaskiej czy w Łosicach, gdzie byłyby same ziemniaki, buraki i marchewka.

Owady odpowiadają za zapylenie około siedemdziesięciu procent gatunków warzyw i owoców. Gdy znikną nie będzie jabłek, truskawek czy pomidorów, ani pożywienia dla wielu gatunków zwierząt. Dzięki pszczołom istnieją też rośliny wykorzystywane do celów leczniczych, kosmetycznych oraz tekstylnych, jak len i bawełna.


Siejmy łąki


„Kiedy wyginie pszczoła, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko cztery lata” – powtarzają za Albertem Einsteinem pszczelarze i ekolodzy. A w słowach wybitnego naukowca nie ma krzty przesady.

Piotr Piotrowski przyznaje, że świadomość społeczna jest coraz większa. Członkowie Koła Pszczelarzy w Olszance rozprowadzali plakaty informujące o zagrożeniach, jakie stwarzamy dla zapylaczy i zastanawiają się nad innymi rozwiązaniami dla ich ochrony.

– Należałoby płacić rolnikom przy dopłatach za zostawianie miedzy, gdzie rosną zioła i polne kwiaty – proponuje Piotrowski. – Nie wycinać kwitnących roślin, ulęgałek czy rajskich jabłonek. Trzmiele, pszczoły i dzikie owady nie mają gdzie znaleźć pożywienia.

Siejąc łąki, nawet w balkonowych donicach, dajemy owadom pożytek, czyli pożywienie w postaci nektaru i pyłku. Nasiona można zamówić, chociażby od Fundacji Kwietnej – działającej pro bono grupy miłośników przyrody. W upalne dni warto też rozstawiać poidła dla pszczół. Należy jednak pamiętać, by pojemnik z wodą wyłożyć kamieniami, tak by owady się nie utopiły. Ważne jest też wspieranie lokalnych pszczelarzy za ich wkład w pomoc ekosystemowi. A z okazji Światowego Dnia Pszczoły kupmy miód z nadbużańskich dzikich łąk.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: Rolnik-MyśliwyTreść komentarza: I wyobraźcie sobie, że zdecydowana większość tych kwot przeznaczona jest na wypłatę odszkodowań za szkody wyrządzone przez zwierzynę. Dewizowki to nie fanaberia kół, tylko konieczność, która pozwala utrzymać płynność finansową kołom łowieckim. Prosze zadac sobie troche trudu i do tych niby ogromnych zyskow proszę przeciwstawić wysokośćwyplaconych odszkodowań np dla naszego Powiatu.Data dodania komentarza: 28.04.2024, 11:01Źródło komentarza: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwiAutor komentarza: sąsiadTreść komentarza: Wyniki bardzo czytelne....... Gratulacje 👏👏👏👏👏👏👏👏Data dodania komentarza: 27.04.2024, 20:21Źródło komentarza: Walczyli o puchar Rektora – GALERIA - PATRONAT SŁOWA PODLASIAAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Robią to DLA CIEBIE. Abyś się zadziwił. COP, a ostatnio wielkie lotnisko, gdzieś Arabi?Bahrajn? Przesiadkowe. Okazało się, że tam trwała wojna w Iraku. Przed wojną był spokój, tylko Husajn, ale Husajn (ten z Waszyngtonu) się na niego obraził i wysłał Dżordża (Żorżik, wiesz, kto to Żorżik wy Lwowi). I był tam straszny swąd spalenizny. Sukses odnotowany, czołgi sprzedane. Zbudujemy nowe, lepsze, nowsze. Kochani, My ostrzegamy, prosimy, pokazujemy Księżyc, brudnym paluchem (ponieważ jesteśmy zapracowani, tak, tak). I kiedy się już nie spodziewasz (Ż), Grom uderza. Zwyczajny grom, uderza po raz Trzeci. Taka jest historia. Pani Kasia o COŚ prosiła. No.Data dodania komentarza: 27.04.2024, 10:22Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: Sima GrymtransTreść komentarza: Bzdura to t... Mam CMR ot 06.04.2024 I 8 km do 68.Data dodania komentarza: 27.04.2024, 00:32Źródło komentarza: 1100 ciężarówek w kolejce do przejścia granicznego Kukuryki-KozłowiczeAutor komentarza: MarekTreść komentarza: Dzień dobry. A co ma Pan zamiar zrobić z chamem leśniewskim , który wyżywa się na kursantach?Data dodania komentarza: 26.04.2024, 22:48Źródło komentarza: Nowy dyrektor WORD: To będzie najnowocześniejsze centrum w regionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama