Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 05:40
Reklama
Reklama

Rosjanie zachęcali Polaków do wstępowania do grupy Wagnera. Są już w rękach ABW

ABW razem z policją zatrzymały dwóch Rosjan. Obaj „kolportowali materiały propagandowe grupy Wagnera” – poinformował szef MSWiA. Usłyszeli już zarzuty.
Rosjanie zachęcali Polaków do wstępowania do grupy Wagnera. Są już w rękach ABW
ABW razem z policją zatrzymały dwóch Rosjan. Obaj „kolportowali materiały propagandowe grupy Wagnera” – poinformował szef MSWiA. Usłyszeli już zarzuty

Autor: screen TT

„We are here. Join us” (pol. Jesteśmy tu. Dołącz do nas)  czytamy na naklejkach, które pojawiły się w miejscach publicznych, m.in. w Krakowie. Jest na nich również kod QR odsyłający do strony internetowej, gdzie można znaleźć więcej informacji o rosyjskich najemnikach

„Bardzo dziwna i zagadkowa sprawa. W Krakowie pokazały się plakaty reklamujące werbunek do grupy Wagnera. To jakaś prowokacja” – powiadomił w serwisie X (dawny Twitter) Łukasz Wantuch, radny Krakowa i były wiceprzewodniczący rady miejskiej.

Zachęcają one – doprecyzował serwis infosecirity.pl – do dołączenia do grupy Wagnera, aktywnej m.in. w wojnie w Ukrainie. 

W różnych miejscach Polski

Podobne materiały propagandowe grupy Wagnera pojawiły się także w innych miejscach Polski, m.in. w Warszawie. I tu również były przylepiane w miejskich toaletach, na słupach czy koszach do śmieci.

Niedawno sieć obiegło nagranie, którego autor twierdził, że przyłapał na gorącym uczynku mężczyznę umieszczającego takie naklejki. Udało mu się zarejestrować jego wizerunek.

Do wspomnianego wydarzenia doszło na bulwarach wiślanych w Warszawie. 

W mediach społecznościowych pojawiły się też zdjęcia i nagranie z Krakowa, na których widzimy hasło „Jesteśmy tu”. Na filmie widać było, jak ktoś odkleja naklejkę grupy Wagnera w jednej z krakowskich toalet. 

Policja na tropie

Jak powiedziała TVN24 małopolska Policja, zgłoszeń i sygnałów o kartkach A4 było kilka. Policja potwierdziła również, że zidentyfikowanie około 10 materiałów promocyjnych najemników Jewgienija Prigożyna w stolicy Małopolski. Policjanci od razu zapowiedzieli, że szukają osób, które są związane z działaniami.

Aż do dziś, gdy w serwisie X pojawił się wpis szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego: 

„ABW współdziałając z Policją zidentyfikowała i zatrzymała dwóch Rosjan, którzy w Krakowie i Warszawie kolportowali materiały propagandowe Grupy Wagnera. Obaj usłyszeli zarzuty dot. m.in. szpiegostwa i trafili do aresztu”.    

Kim są zatrzymani?

Zatrzymani to – jak podał „Fakt” – to Aleksiej T. i Andriej G. Są Rosjanami. Zostali schwytani 11 sierpnia. Mężczyźni prowadzili w Polsce działania propagandowe na zlecenie rosyjskich służb specjalnych.

Jak czytamy w dzienniku, „przy zatrzymanych znaleziono duże ilości materiałów propagandowych oraz nośniki danych (…) Mężczyznom przekazano w Moskwie ponad 3 tys. materiałów propagandowych. Z nich udało im się rozkleić zaledwie 200 naklejek (…)

Obaj na bieżąco dokumentowali swoje działania. To właśnie na postawie przesłanych zdjęć otrzymywali wynagrodzenie od strony rosyjskiej. Za zlecone zadania mieli dostać nawet do 500 tys. rubli rosyjskich, czyli ok. 20 tys. zł”.

Rosjanie osiągnęli cel: media nagłośniły sprawę

W ocenie płk. rez. kontrwywiadu Adama Jawora, cel tej akcji propagandowej został osiągnięty: o sprawie informują polskie media. Innymi słowy – jak powiedział w rozmowie z infosecurity.pl – główny cel, czyli rozpowszechnienie tej informacji, został osiągnięty. To element klasycznego działania psychologicznego w szarej strefie.

– Czy ktokolwiek na ten apel odpowie? Raczej nie, ale nie o to chodzi. Chodzi o wywołanie pewnej dyskusji, pewnej obawy, pewnego stanu zagrożenia, że ludzie związani z grupą Wagnera czy opłaceni przez nią, robią coś takiego. A my wszyscy o tym mówimy – podkreślił.
To przykład tego, dodaje w rozmowie z portalem, jak małym nakładem sił i środków można osiągnąć zamierzony efekt, jakim jest rezonowanie tej wiadomości i zmniejszenie stanu poczucia bezpieczeństwa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ????Treść komentarza: Co trzeba mieć w głowie albo czego nie mieć aby zostawić auto z włączonym silnikiem i sobie gdzieś pójść .....Data dodania komentarza: 17.12.2025, 23:15Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama