Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 11:45
Reklama
Reklama
Reklama

Trwa dramatyczna walka o sprawność Filipa i Mikołaja

– Czułam, że z moimi chłopcami dzieje się coś niedobrego – pisze Agata Zawadzka. Po licznych konsultacjach i badaniach okazało się, że Filip i Mikołaj cierpią na bardzo rzadką chorobę genetyczną, która szacunkowo występuje u 1 osoby na 400 tys. urodzeń.
Trwa dramatyczna walka o sprawność Filipa i Mikołaja
Filip i Mikołaj cierpią na bardzo rzadką chorobę genetyczną. W bitwie o sprawność Filipa i Mikołaja potrzebne jest wsparcie, bo sami rodzice nie dadzą rady

Źródło: www.siepomaga.pl/filip-i-mikolaj

Bracia Zawadzcy ze Starej Kornicy chorują zespół Pelizaeusa-Merzbachera, który charakteryzuje się m.in. opóźnieniem w rozwoju, oczopląsem, obniżonym napięciem mięśniowym, spastycznością i różnego rodzaju niepełnosprawnością intelektualną. Mimo postępującej choroby chłopcy robią duże postępy, a dzięki rehabilitacji i opiece licznych specjalistów, starszy z nich zaczął mówić. Mowa jest niewyraźna, przez wiotkość mięśni twarzy, jest to jednak wielkie osiągnięcie przy tak dużym obciążeniu genetycznym. – Aby ten stan poprawić, a przede wszystkim nie dopuścić do pogorszenia i zatrzymania rozwoju, musimy nadal intensywnie rehabilitować nasze dzieci – pisze mama chłopców, Agata Zawacka.

Dzięki regularnym ćwiczeniom metodą Vojty oraz zajęciom w poradniach terapeutycznych Filip siedzi z podporem, raczkuje, chodzi z pomocą balkonika, opierając się na przedramionach, potrafi huśtać się sam na huśtawce dziecięcej bez oparcia. – Bardzo chcemy, aby nasz młodszy syn również miał szansę na rehabilitację i uzyskanie sprawności – dodaje kobieta.

3,5-letni Mikołaj obecnie siedzi z podporem, próbuje przybrać pozycję do raczkowania, potrafi stać przy balkoniku. Z pomocą mamy stawia pierwsze kroki. – Serce rośnie, kiedy obserwuję jak Filip i Mikołaj próbują samodzielnie jeść i pić – wzrusza się Agata Zawadzka. – To efekty ciężkiej pracy w domu oraz w gabinetach specjalistycznych – podkreśla.

Koszty rehabilitacji są jednak ogromne. 

– Ja, jako matka dwóch niepełnosprawnych synów nie mogę podjąć pracy. Większość czasu spędzam na wyjazdach na ćwiczenia u fizjoterapeuty, zajęciach w poradni oraz wizytach u specjalistów – mówi mama braci.

Rodzina utrzymuje się z zasiłków oraz wypłaty taty chłopców, który pracuje na pełny etat. Środki finansowe, które posiadają są niewystarczające, aby opłacić rachunki, specjalistyczną dietę, koszty dojazdów i pokrycie wydatków związanych z rehabilitacją, nie wspominając już o kupnie potrzebnego sprzętu.

W bitwie o sprawność Filipa i Mikołaja potrzebne jest wsparcie, bo sami rodzice nie dadzą sobie rady. – Nawet najmniejsza kwota ma ogromne znaczenie, pozwala nam opłacić kolejną godzinę ćwiczeń, która jest krokiem milowym dla naszych chorych chłopców – proszą rodzice.


Jak pomóc?

Wpłat można dokonać przez portal Się Pomaga  lub poprzez darowiznę na konto Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko” z dopiskiem „Na leczenie i rehabilitację Filipa i Mikołaja Zawadzkiego symbol – 352/Z”. Numer konta fundacji to 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama