Informację o tym zdarzeniu dyżurny Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej otrzymał w poniedziałek 13 listopada godzinie 8.52. Ktoś z mieszkańców wsi usłyszał skowyt psiaka i zawiadomił straż. – Po dotarciu na miejsce dowódca jednostki stwierdził, że pies - szczeniak wpadł do środka pustego betonowego zbiornika przez spróchniałą drewnianą pokrywę – informuje Mirosław Byszuk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
Zziębnięty i przerażony piesek znajdował się na głębokości 2,5 metrów. Nie było możliwości, żeby ze zbiornika wydostał się samodzielnie. Strażacy ochotnicy przy pomocy lin i uprzęży ratowniczej wydobyli zwierzę z betonowej pułapki. Akcja ratunkowa trwała ponad 40 minut. Po jej zakończeniu piesek został przekazany pod opiekę weterynarzowi.
Jak mówi rzecznik prasowy bialskiej Straży Pożarnej w ciągu roku strażacy mają kilka wyjazdów do ratowania zwierząt. I jak pokazuje sytuacja z Szóstki, wezwania nie dotyczą tylko zdejmowania kotów uwięzionych na drzewach.
– Wyjeżdżamy do zwierząt uwięzionych w wykopach, studniach. Czasami są to skomplikowane akcje, niedawno mieliśmy wezwanie do konia, który wpadł do betonowego zbiornika. W okresie letnim pomagamy też młodym bocianom, które wypadły z gniazda – dodaje Byszuk.
Napisz komentarz
Komentarze