Od lat sękacz to znak rozpoznawczy południowego Podlasia i Polesia Lubelskiego. W powiecie bialskim najpyszniejsze sękacze wypiekają gospodynie z Huszczy i Studzianki w gminie Łomazy oraz z Międzyrzeca Podlaskiego i Kodnia. Co roku okazją do spotkania się z wytwórcami tego ciasta jest Bialski Festiwal Sękaczy.
Sękacz sprowadziła Królowa Bona
W niedzielę 17 września na skwerze w centrum Janowa Podlaskiego Bialski Festiwal Sękaczy odbył się już po raz dziewiąty.
– Jest to impreza cykliczna, która co roku przyciąga wielu mieszkańców regionu, ale również gości z innych części Polski. Ludzie bardzo chętnie przyjeżdżają, by degustować sękacze. W tym roku mamy 18 wytwórców, którzy przygotowali swoje stoiska i którzy zgłosili się do konkursu. Ogółem w powiecie bialskim mamy około 50 wytwórców tego tradycyjnego ciasta, aczkolwiek nie wszyscy przyjeżdżają na Bialski Festiwal Sękaczy, część z nich piecze tylko na własne potrzeby – przekazuje Elżbieta Chwalczuk ze Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej, członkini komisji konkursowej, oceniającej ciasta w konkursie na "Najpiękniejszy i najsmaczniejszy sękacz".
– Przy ocenie sękaczy bierzemy pod uwagę przede wszystkim smak, ale zwracamy uwagę również na wielkość wyrobu, wygląd zewnętrzny, na przekrój, na słoje – wymienia Chwalczuk. Przyznaje, że w pierwszych latach organizacji Bialskiego Festiwalu Sękaczy wystawców było więcej, a od kilku lat jest to właśnie około 20 wytwórców.
Dodaje, że nasz region od lat słynie z wypieku sękaczy. – Sękacz podlaski wpisany jest na listę produktów tradycyjnych. Jest to ciasto tatarskie, a jego początki to przełom XV-XVI wieku, jeszcze za czasów Królowej Bony, która sprowadziła go do Polski. U nas w powiecie pierwsze wzmianki o wypieku sękacza pochodzą z lat 20. XX wieku i oczywiście jest to Huszcza. To zagłębie sękaczy, tam mamy najwięcej wytwórców, tam tradycja przechodzi z pokolenia na pokolenie, babcie przekazują przepisy swoim córkom i te młody osoby w gminie Łomazy wciąż wypiekają to tradycyjne ciasto. A jest to nie lada sztuka. Jest to wyjątkowe ciasto, a żeby dobrze je zrobić, trzeba mieć odpowiednie produkty, przepisy, znać odpowiednią technikę – wyjaśnia Elżbieta Chwalczuk.
Ciasto znane na całym świecie
Podkreśla, że sękacz znany jest już nie tylko w Polsce, ale również poza granicami kraju. – Jako Starostwo Powiatowe w Białej Podlaskiej współpracujemy m.in. z regionami w Niemczech czy na Litwie, i tam też wozimy sękacze. W najbliższym czasie wybieramy się na targi do Niemiec, by promować nasz podlaski sękacz. A dziś odbywają się dożynki w jednej z miejscowości na Litwie, w których uczestniczy nasza delegacja i pojechała właśnie z tym tradycyjnym ciastem. Staramy się więc, by rozsławiać sękacze nie tylko w Polsce – przyznaje Elżbieta Chwalczuk.
Przypomnijmy, że na początku tego roku to wyjątkowe ciasto zajęło zaszczytne, 6. miejsce w rankingu najlepszych ciast i deserów świata. Ranking przygotował portal Taste Atlas, który od 2015 r. promuje najpyszniejsze lokalne wypieki i desery.
Z pokolenia na pokolenie
Jedną z wytwórczyń, która zaprezentowała swoje sękacze tego dnia, była Krystyna Krótkiewicz z Kodnia.
– Wypiek sękaczy w mojej rodzinie to tradycja od ponad 50 lat. Zaczęli rodzice, a kontynuujemy ją ja i siostra, czasem jeszcze pomaga nam mama. W tym momencie nawet mój wnuk potrafi pokręcić sękacza czy przygotować ciasto. Wypiekamy metodą tradycyjną, na palenisku opalanym drewnem. Robią to dwie osoby. Sękacz jest wykonywany z m.in. wiejskich jaj, mąki, cukru, soku z cytryny. Nasze kodeńskie sękacze charakteryzuje to, że wypiekamy je na drzewie zwanym wiązem – opowiada. Dodaje, że na wypiek ciasta z 30 jaj potrzeba około 2,5 godziny.
Przez cały czas trwania imprezy były prezentowane stoiska z sękaczami, a uczestnicy mogli posmakować pysznych wypieków oraz porozmawiać z ich wykonawcami. Odbył się też pokaz wypiekania sękacza.
Przypomnijmy, że do wypieku tego tradycyjnego ciasta należy używać drewna olchowego. Swój charakterystyczny wygląd sękacz zawdzięcza sposobowi pieczenia. Gotowy wypiek ma kształt stożka z nieregularnymi wypustkami, podobnymi do sopli, które powstają wskutek spływania nadmiaru ciasta w trakcie obracania rożna. W przekroju sękacz przypomina natomiast pień ściętego drzewa – grubsze warstwy jasnego ciasta są podzielone ciemnymi, cieniutkimi warstwami przypieczonego ciasta. Po wypieczeniu ma złocisto-bursztynowy kolor, przechodzący w brązowy. Od ponad 100 lat z wypieku tych ciast słyną mieszkańcy wsi Huszcza w gminie Łomazy. Historia sękacza w jego obecnej postaci sięga prawdopodobnie średniowiecza.
Zwieńczeniem imprezy było rozstrzygnięcie i rozdanie nagród w konkursie na "Najpiękniejszy i najsmaczniejszy sękacz". W tym roku podniebienia komisji konkursowej w składzie: Barbara Kociubińska-Koza, Dominika Maksymiuk, Anna Chalimoniuk i Elżbieta Chwalczuk, zachwycił sękacz, wykonany przez Beatę Frończuk z Horodyszcza. Drugie miejsce zajęła Anna Niedźwiedź ze Studzianki, a trzecie Marta Przybysławska z Zakalinek-Kolonii. Wyróżnienia powędrowały do: Marzeny Sokołowskiej z Dębowa, Marcina Bochenka z Cieleśnicy, Jerzego Wójcika z Międzyrzeca Podlaskiego oraz Edyty Mostowiec z Rogoźnicy.
PRZECZYTAJ:
Napisz komentarz
Komentarze