Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 09:01
Reklama
Reklama

Radzyń Podlaski: Miasto daje na sport według uznania?

300 zawodników, 60-krotne zdobywanie podium na tegorocznych zawodach różnej rangi, pięciu zawodników w kadrze narodowej - to za mało, by liczyć na odpowiednią dotację od miasta. Radzyńskie Sportowe Centrum Taekwon-do pyta więc - co zrobić, by dostać więcej? Nie wiadomo, bo kryteriów nie ma.
Radzyń Podlaski: Miasto daje na sport według uznania?

O tym, jak ważnym problemem jest dotowanie radzyńskich klubów sportowych przez miasto może świadczyć fakt, że Łukasz Ciężki – trener RSC Taekwon-do, po tym jak otrzymał nagrodę od władz miasta za wyniki centrum w sporcie, postanowił publicznie zadać pytanie o finanse. – Chciałbym spytać o kryteria przydzielania dotacji na sport – rozpoczął Łukasz Ciężki.

Dokonania za 11 tysięcy złotych

RSC Taekwon-do szkoli obecnie około 300 zawodników. W tym roku wychowankowie Ciężkiego 60-krotnie stawali na podium w zawodach różnej rangi. Zdobyli 12 medali na Mistrzostwach Polski, 3 na Mistrzostwach Europy i 4 na Mistrzostwach Świata. Pięciu zawodników radzyńskiego centrum zasila szeregi kadry narodowej. – W ubiegłorocznym rankingu ogólnopolskim klubów sportowych na 3474 podmioty nasze centrum zajęło 595 pozycję. Chciałbym wiedzieć co jeszcze musimy zrobić, by miasto było nam w stanie przydzielić dotację wyższą niż 10 – 13 tys. zł rocznie, bo taką otrzymujemy od kilku ostatnich lat – mówi trener.

W tym roku centrum otrzymało 11 tys. zł z miejskiej puli na sport i 2 tys. zł dotacji celowej na zawody w Pucharze Europy. 

W 2015 roku miasto miało do rozdysponowania 380 tys. zł, z czego 305 tys. zł przypadło Orlętom Spomlek, 15 tys. zł dostał UK Tenisa Stołowego "Alfa", 10 tys. zł RSC Taekwon-do, a resztę pozostałe kilkanaście podmiotów. W 2016 r. z 350 tys. zł Orlęta dostały 299 tys. zł, kolejną pod względem wysokości kwotę otrzymało RSC – 11 tys. zł, pozostałe pieniądze reszta klubów, których wnioski zostały uznane. W tym roku miasto znów miało do podziału 350 tys. zł. 293 tys. zł otrzymały Orlęta, kolejną z rzędu kwotę – 11 tys. zł RCS, resztę rozbito na drobniejsze kwoty dla pozostałych zakwalifikowanych do dofinansowania.

Kryteriów brak, jest uznaniowość

Wiceprzewodniczący rady miasta, Bogdan Fijałek, który jednocześnie zasiada w komisji zdrowia i kultury fizycznej twierdzi, że pytanie trenera nie powinno być skierowane do członków tejże komisji rady. – Od kilku lat komisję, która rozdziela pulę na sport powołuje burmistrz. Oczywiście zdarza się, że są tam radni, ale przede wszystkim składa się ona z osób merytorycznie przygotowanych i związanych z tematyką sportu – mówi Fijałek. 

– Żenujące jest to, że są takie sukcesy rozsławiające Radzyń na arenie międzynarodowej, a nie idą za tym odpowiednie pieniądze z miasta – kwituje radna Bożena Lecyk. – Należy ustalić regulamin przyznawania środków, bo widzę że to się robi teraz na zasadach uznaniowych. Jeśli będą jasne zasady i uzasadnienie przydzielania pieniędzy, to będą jasne reguły.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 49

Joanna Danielewicz

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama