Wśród pomysłów, najbardziej kontrowersyjny wydaje się m.in. ograniczenie do dwóch kadencji rządów wójtów, burmistrzów i prezydentów. PiS planuje też zlikwidować jednomandatowe okręgi wyborcze i zmniejszyć liczebność mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw. Zmiany dotyczą też tego, że kandydat na wójta może startować w wyborach na radnego w radzie gminy ale nie może równocześnie startować do rady powiatowej. PiS chce również powołać komisarzy wyborczych i powiatowych i zmienić sposób ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej. Siedmiu na dziewięciu sędziów ma być wybieranych przez sejm.
Lokalnie o zmianach
Zapytaliśmy jak lokalni samorządowcy oceniają ewentualne zmiany w ordynacji wyborczej. Pełen nadziei jest prezydent Białej Podlaskiej. – Popieram w pełni nowe przepisy, które mają sprawić, że proces wyborczy będzie przebiegał sprawniej i będzie w pełni przejrzysty. – mówi Dariusz Stefaniuk, prezydent miasta.
Odmiennego zdania jest Stanisław Żmijan, który uważa, że nadchodzące zmiany mogą być groźne, szczególnie jeśli chodzi o zmiany w okręgach wyborczych. – PiS sięga do wszystkich środków, które pomogą wygrać wybory. Zasadniczymi sprawami są zmiany w okręgach wyborczych i nie będzie tego robić władza samorządowa, tylko zrobią to komisarze, czyli ludzie namaszczeni przez PiS. – mówi poseł PO.
Chcą zaistnieć w wyborach
Według krytykujących, PiS robi wszystko by zaistnieć w przyszłych wyborach. – PiS ma świadomość, jaki obraz prezentują sondaże ale to obraz fałszywy. PiS jest partią, która demoluje wszystko. Po Trybunale Konstytucyjnym, sądach i kilku rzeczach po drodze, dokonują gwałtu na samorządności. Mają większość w Sejmie więc pewnie im się uda, ale już nic im nie pomoże. Łamią prawa, kłamią, pozywają ludzi mówiących prawdę i demonstrujących. To zamach na naród – wyjaśnia Grzegorz Cybulski ze stowarzyszenia Biała Samorządowa.
Innego zdania jest poseł PiS, Adam Abramowicz, który twierdzi, że dwukadencyjność jest już od dawna zapisana w programie PiS – Chodzi o to, że urzędujący wójt, burmistrz czy prezydent ma w wyborach tzw. rentę władzy, dającą mu przewagę nad konkurentami. - mówi Abramowicz.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 49
Maciej Maciejuk
Napisz komentarz
Komentarze