Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 kwietnia 2024 13:41
Reklama
Reklama

[WYWIAD SŁOWA] Andrzej Kiryczuk: Walczymy o polską żywność!

Z Andrzejem Kiryczukiem z Podedwórza, delegatem Lubelskiej Izby Rolniczej Powiatu Parczewskiego, o proteście w Wisznicach, głównych postulatach i sytuacji polskich rolników rozmawia Justyna Lesiuk-Klujewska.
[WYWIAD SŁOWA] Andrzej Kiryczuk: Walczymy o polską żywność!
Z Andrzejem Kiryczukiem z Podedwórza, delegatem Lubelskiej Izby Rolniczej Powiatu Parczewskiego rozmawia Justyna Lesiuk-Klujewska

Autor: nadesłane

Jak Pan ocenia mobilizację rolników i protest w Wisznicach?

Trzeba przyznać, że frekwencja dopisała. Rolnicy wykazali się dużą determinacją. Widać tu walkę o sprawę. Na proteście w Wisznicach było ok. 200 ciągników. Na miejsce przybyli też gospodarze swoimi samochodami. W proteście wzięli udział rolnicy z powiatu bialskiego, parczewskiego i włodawskiego oraz okolicznych miejscowości. Widać dużą determinację i wolę walki o lepszą przyszłość nie tylko rolników, ale i konsumentów, bo tak naprawdę walczymy o zdrową polską żywność.

Z jakimi problemami boryka się dzisiaj polski rolnik?

Rolnicy przybyli do Wisznic oraz w inne miejsca kraju, aby wyrazić swój sprzeciw głównie dwóm problemom, z jakimi się teraz borykają. Pierwszy to destrukcyjna ideologia Zielonego Ładu wraz z bzdurnymi nakazami i obowiązkami zawartymi w Krajowym Planie Strategicznym Wspólnej Polityki Rolnej. Drugim problemem, który nas dotyka, jest liberalizacja handlu z Ukrainą i napływ przez naszą granicę produktów rolnych bez cła. Produkty te zalewają nasz rynek i doprowadzają do tego, że mamy problemy ze sprzedażą swoich produktów, zbóż, kukurydzy, rzepaku oraz innych płodów rolnych. To działa destabilizacyjnie na nasz rynek rolny. I te kwestie należałoby rozwiązać.

Rolnicy już od dawna sygnalizowali te problemy, szczególnie liberalizację handlu produktów z Ukrainą...

Oczywiście, od dawna to sygnalizowaliśmy, ale dopiero teraz, wbrew lobbowanej narracji politycznej zrozumiano, że Ukraina to jednak nasz wróg gospodarczy. Tak to trzeba nazwać. My polscy rolnicy, nie jesteśmy w stanie konkurować z ukraińskim rolnictwem, które produkuje w oparciu o inne standardy, standardy nieunijne. Na nas się nakłada obostrzenia dla spełnienia norm w postaci zmniejszonych dawek nawozów, terminów ich stosowania. Bardzo dużą ilość środków ochrony roślin nam wycofano, a na Ukrainie są dozwolone. Gospodarstwa znajdujące się na Ukrainie dysponują olbrzymimi areałami, w rzeczywistości nie jest to pomoc ukraińskim rolnikom, a ukraińskim oligarchom oraz wielkim firmom zachodnim, które mają tam swoje gospodarstwa.

Zielony Ład to ogólne pojęcie. Co się za nim kryje?

Zielony Ład to ideologia klimatyczna zawarta w Krajowym Planie Strategicznym Wspólnej Polityki Rolnej. Zawiera warunki, nakazy, obostrzenia, które nakłada się na rolników, ograniczając w produkcji. Szczególnie chodzi nam o normy warunkowości GAEC 6, 7 i 8, które dotyczą gospodarstw. Najbardziej kontrowersyjną dla rolników normą jest GAEC 6 i GAEC 8. Poprzez te normy, z jednej strony ogranicza się produkcję, bo np. norma GAEC 8 nakazuje nam 4 proc. ugorowania gruntów, a z drugiej strony mamy napływ produktów z Ukrainy. I proszę zauważyć, jaką mamy sytuację. Ogranicza się nas w produkcji, chyba po to, aby zostawić miejsce dla płodów z Ukrainy. Drugą normą, która nas ogranicza, to GAEC 6. Jest to minimalna pokrywa glebowa, obliguje się nas do utrzymania jej w newralgicznych okresach na powierzchni co najmniej 80 proc. całego gospodarstwa. Oznacza to, że możemy zaorać jedynie 20 proc. gospodarstwa na zimę, a to nie jest korzystne w przypadku częstych susz.

W piątek, 9 lutego w Borkach, z protestującymi rolnikami spotkał się wiceminister Michał Kołodziejczak. Jak pan ocenia jego działania?

To dopiero początek rządów wiceministra Kołodziejczaka, dlatego trudno jest w tak krótkim czasie oceniać jego działania, ale widać, że nie ucieka od trudnych tematów. Stara się te problemy rozwiązywać, chociażby przez swoją kontrolę na przejściach granicznych.

Wkrótce rolnicy wyruszą w pola. Tymczasem gospodarze skarżą się, że zamiast pracować w plenerze, wypełniają dokumenty.

Tak. To kolejny problem polskich rolników, nadmierna rozbudowana biurokracja. Mamy tyle papierkowej roboty, a moglibyśmy ten czas tak naprawdę poświęcić na pracę w polu. Co więcej, rolnicy się zetknęli w tym roku z niższymi dopłatami bezpośrednimi, które wynoszą w wersji podstawowej na hektar. 750 zł. Aby dojść do stawki z poprzednich lat, rolnicy muszą realizować na swoich polach dodatkowe ekoschematy. A proszę zauważyć, że jednocześnie dochodowość w gospodarstwie mocno spadła. Drastycznie spadły nam ceny płodów rolnych, zbóż, kukurydzy, rzepaku i innych.

W tym miejscu należą się słowa podziękowania wszystkim rolnikom biorącym udział w proteście walce o lepszy byt, o to że bez względu na poglądy, przynależności partyjne i związkowe, potrafili się zjednoczyć i zamanifestować swoje niezadowolenie z polityki rolnej globalistów i eurokratów.

Dziękuję za rozmowę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: AnnaTreść komentarza: Bardzo użyteczny artykuł na temat ważności witamin w zimowych miesiącach! Warto również pamiętać, że w okresie mniejszej ekspozycji na słońce, odpowiednia suplementacja, jak ta z witaminą D, może znacząco poprawić naszą odporność oraz samopoczucie. Warto sprawdzić różne opcje suplementacji na https://malinacasino.online/, gdzie znajdziesz nie tylko porady zdrowotne, ale i rozrywkę.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 15:41Źródło komentarza: Jakie witaminy przyjmować zimą? - Zadbaj o odpornośćAutor komentarza: JózefTreść komentarza: Szkoda tylko, że na Placu Wolności osoby starsze i niepełnosprawni nie mają przystanku autobusowego, teraz będą ekoautobusyData dodania komentarza: 25.04.2024, 10:08Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: czy TTreść komentarza: I TEN jest KontroląSpołeczną ... Łódzki wie o nim? Trzymajta, pęknę ze, nie wiem z czego. O "pękli mi na samym tyli, maniuszka moja Maniuszka". Doktora zatrudnił, "Litewskiełło". Te proste numery, już nie działlają. Panie Prezydencie. GrzechKaina.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 09:30Źródło komentarza: Pisał petycje. Teraz zrecenzuje władzę na bloguAutor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjną
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama