Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 21:26
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Terespol jednak bez debaty. Jacek Danieluk odrzucił zaproszenie Krzysztofa Maciejewicza

Mieszkańcy Terespola mogą być mocno zawiedzeni brakiem debaty między jedynymi kandydatami na stanowisko burmistrza. W ocenie osób z komitetu wyborczego „Terespol Przyjazny Mieszkańcom”, wygląda na to, że Jacek Danieluk zwyczajnie przestraszył się publicznej rozmowy z przeciwnikiem, który ma jasną i klarowną wizję przyszłości miasta.
Terespol jednak bez debaty. Jacek Danieluk odrzucił zaproszenie Krzysztofa Maciejewicza
Mieszkańcy Terespola mogą być mocno zawiedzeni brakiem debaty między jedynymi kandydatami na stanowisko burmistrza. – Byłem gotowy do takiej dyskusji i zainicjowałem działania w tym kierunku – mówi Krzysztof Maciejewicz

Autor: Komitet Wyborczy „Terespol Przyjazny Mieszkańcom”

Niedawno Maciejewicz wezwał burmistrza Jacka Danieluka do ustalenia terminu oraz warunków debaty. Zaproponował też, aby dyskusja była nagrywana lub transmitowana na żywo. Niestety, spotkał się z kategoryczną odmową, w tym z bardzo dziwną argumentacją. Dla mieszkańców Terespola to może być jasny sygnał, że Danieluk nie czuje się na siłach, by dyskutować z Maciejewiczem, którego wyróżnia profesjonalizm, opanowanie i wysoki poziom kultury osobistej, co podkreślają kandydaci do Rady Miasta Terespol. I dodają, że Krzysztof Maciejewicz jest moralnym zwycięzcą tego pojedynku. 
 

W ostatnich tygodniach coraz częściej było słychać głosy, że potrzebna jest poważna debata pomiędzy jedynymi kandydatami na stanowisko burmistrza Terespola – obecnie sprawującym urząd Jackiem Danielukiem i zdobywającym coraz większe poparcie Krzysztofem Maciejewiczem.  
 

– Byłem gotowy do takiej dyskusji i zainicjowałem działania w tym kierunku. Wezwałem Jacka Danieluka do poważnego podejścia do tego tematu i spotkania, na którym ustalilibyśmy szczegóły debaty. Wielu mieszkańców uważa, że taka dyskusja jest nieodłącznym elementem kampanii wyborczej i ja się z tym zgadzam. Siła argumentów jest bardzo ważna, ale umiejętność przekonywania do swoich racji – również. Debata doskonale nadaje się do tego. Mówiąc też zupełnie wprost, ona po prostu należy się mieszkańcom Terespola – zapewnia Krzysztof Maciejewicz.  
 

Jednak Jacek Danieluk widzi to inaczej. W oficjalnym piśmie, przesłanym do Maciejewicza, odmówił udziału w debacie. 

– To jest zwykłe tchórzostwo. Burmistrz po prostu wie, że nie ma szans w publicznej debacie z Maciejewiczem, który jest prawdziwym liderem. Ma on też przecież spore doświadczenie w zarządzaniu na szczeblu krajowym, czym Danieluk raczej nie może się pochwalić. A przy tym jest niezwykle kulturalnym i opanowanym człowiekiem. I co najważniejsze, ma jasną wizję przyszłości Terespola przyjaznego mieszkańcom i potrafi ją klarownie przedstawić. Tego wszystkiego nie można powiedzieć o obecnym Burmistrzu – komentuje Marta Iwaniuk, kandydatka do Rady Miasta z ramienia Komitetu Wyborczego „Terespol Przyjazny Mieszkańcom”. 
 

W swojej odmowie Jacek Danieluk zaznaczył, że chce uniknąć „niepotrzebnych sporów i waśni”. 

– Jednak jedyną osobą, która jest skonfliktowana z innymi, jest właśnie obecny Burmistrz. Rządzi on miastem – mówiąc dość delikatnie – silną ręką i często mocno zaskakujący. Jednak mam nadzieję, że głosując anonimowo, mieszkańcy poczują się na tyle bezpiecznie, że nie będzie to miało wpływu na ich decyzje – uważa Marta Iwaniuk.
 

Maciejewiczowi zależało, by w tracie debaty zostały poruszone najważniejsze dla miasta problemy. Chciał, by dotyczyła przyszłości Terespola, bo to o nią toczy się cała dyskusja. 

– Według mnie, podczas debaty każdy kandydat powinien jasno przedstawić, jak widzi przyszłość Terespola i jak konkretnie zamierza ją stworzyć. Następnie warto odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób miasto może zadbać o szkoły i o wychowanie młodego pokolenia. Rozmówcy powinni określić, co planują zrobić, aby w Terespolu żyło się lepiej i ludzie nie chcieli się stąd wyprowadzać. Jednak przez brak debaty to wszystko pozostanie niedopowiedziane – podkreśla Krzysztof Maciejewicz. 
 

Standardem debat są krótkie wystąpienia tematyczne kandydatów. Każdy z nich powinien też mieć możliwość zadania minimum jednego pytania adwersarzowi. Czas wystąpień powinien być wcześniej ustalony i pilnowany przez niezależnego moderatora. – W mojej ocenie, z obecnym burmistrzem debata z prawdziwego zdarzenia nie mogłaby się odbyć. Burmistrz jest przecież zanany z tego, że musi mieć przy sobie swoich współpracowników, którzy mu przyklaskują i podpowiadają. Mieszkańcy Terespola są niezadowoleni z braku rzeczowej dyskusji, ale też rozumieją, że pan Danieluk po prostu by nie podołał temu zadaniu. Mimo że spotkanie się nie odbędzie, dla wielu osób w Terespolu, Krzysztof Maciejewicz jest moralnym zwycięzcą debaty. Przykro jednak patrzeć na to, że jako mieszkańcy nie zobaczymy merytorycznego „starcia” dwóch najważniejszych kandydatów. I to nie jest tylko moje zdanie, ale większości osób, z którymi na co dzień rozmawiam – podsumowuje Marta Iwaniuk.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama