Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 10:34
Reklama
Reklama

Kolejna porażka Podlasia

Ci którzy liczyli, że w piątkowy wieczór Podlasie przełamie swoją fatalną passę niestety przeliczyli się.
Kolejna porażka Podlasia
Ostatni raz u siebie Podlasie wygrało 16 marca z KSZO.

Autor: Klaudia Matejek

Podlasie Biała Podlaska – Star Starachowice 0:3 (0:1)

Bramki: Głaz 9, Kapuściński samobójcza 51, Śliwiński 82

Podlasie: Dethiar – Krawczyk, Pigiel (79 Lesiuk), Orzechowski, Wyjadłowski (79 Kurowski), Kahsay (60 Kosieradzki), Pacek (79 Salak), Kamiński (25 Kapuściński), Avdieiev, Podstolak, Lepiarz. 

Star: Natorski – Maidanevych, Kośmider, Stefański, Kawecki (70 Ambroziak), Bracik, Jagiełło, Duda, Głaz (65 Styczyński), Szynka (78 Handzlik), Stanisławski (78 Śliwiński). 

Żółte kartki: Kapuściński - Jagiełło

Czerwona kartka: Krawczyk 15

Ci którzy liczyli, że w piątkowy wieczór Podlasie przełamie swoją fatalną passę niestety przeliczyli się. Pierwszy kwadrans meczu zadecydował o jego późniejszym przebiegu. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze w 3 minucie. Po rzucie rożnym piłkę głową w kierunku bramki zagrał Szymon Kamiński. Na miejscu był Oskar Natorski. Sześć minut później Piotr Stefański przedarł się lewą stroną dośrodkował w pole karne wprost na głowę Jakuba Głąza, który pokonał Rostyslava Dethiara. W 15 minucie za faul na przeciwniku czerwoną kartkę obejrzał Sebastian Krawczyk. Mimo, że Podlasie grało w osłabieniu liczebnym to przeważało. W 27 minucie Dmytro Avdieiev uderzył z rzutu wolnego minimalnie obok bramki rywali. W 40 minucie zakotłowało się pod bramką Stara niestety nikt z bialczan nie był wstanie wykorzystać tej sytuacji. Chwilę później Ezana Kahsay uderzał na bramkę Natorskiego, ale piłka po rykoszecie minimalnie minęła słupek od zewnętrznej strony. Do piłki zagranej z rzutu rożnego dopadł Damian Lepiarz. Uderzył ją głową, ale prosto w bramkarz gości. Licznie zgromadzeni kibice na stadionie Białej Podlaskiej liczyli, że mimo wszystko w drugiej połowie ich ulubieńcy przynajmniej doprowadzą do remisu. Niestety w 51 minucie strzelec bramki dla Stara wyprowadził kontrę, zagrał w pole karne. Trafiła ona na głowę Patryka Kapuścińskiego i wpadła do bramki bezradnego Dethiara. W tym momencie w okolicach piłki znajdowali się tylko zawodnicy Podlasia. Gospodarze rzucili się jeszcze do walki, ale strzał Kashaya głową był niecelny, a centrostrzał Miłosza Packa minimalnie przeleciał nad bramką Natorskiego. W 56 minucie znakomicie prosto w okienko bramki zagrał piłkę Oleksii Maidanevych. Znakomicie spisał się Dethiar wybijając piłkę na róg. W rewanżu zza linii pola karnego uderzył Kapuściński. Piłkę po za boisko sparował Natorski. W 76 minucie Pacek dośrodkował na głowę Avdieieva, ale uderzona przez niego piłka minęła bramkę. W 82 minucie Star przeprowadził kontrę po której świeżo wprowadzony na boisko Przemysław Śliwiński ustalił wynik meczu. Blisko zdobycia honorowej bramki był Maciej Kurowski. Po jego zagraniu piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Podlasie wyśrubowało swoją złą serię do siedmiu meczów bez wygranej z rzędu i czwartej porażki z rzędu. 

Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska

- Mecz ze Starem był najlepszym podsumowaniem ostatnich tygodni w naszym wykonaniu. Po raz kolejny rzucamy sobie kłody pod nogi i w absurdalnej sytuacji dostajemy czerwoną kartkę przez co musimy grać cały mecz jednego zawodnika mniej. Nie wpłynęło jednak to na obraz spotkania, bo jesteśmy przygotowani również na takie scenariusze. Statystyki pokazują, jakie to było spotkanie i w przeciągu całego meczu byliśmy 23 razy w polu karnym drużyny gości, a przeciwnik w naszym 13. Nasze problemy są wyłącznie piłkarskie, bo po takim spotkaniu nie można zarzucić chłopakom zaangażowania i pracy na 100%, jednak samą ambicją nie da się wygrywać w 3 lidze. Ciągle szukamy rozwiązań, jak możemy zamieniać duża ilość wejść w pole karne na bramki, ale tych bramek po prostu nie strzelamy nawet jeśli we wczorajszym spotkaniu mamy sytuacje z piątego metra. Z kolei przeciwnik konkretyzuje swoje działania jeśli jest blisko naszego pola karnego i to jest problem, który różni nas od przeciwników.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama