Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:23
Reklama
Reklama
Reklama

Pił z kolegą, a potem go bezczelnie okradł

32-letni bialczanin odpowie za kradzież saszetki z pieniędzmi i dokumentami. Sprawca zabrał znajdującą się w środku gotówkę, a resztę wyrzucił do studzienki ściekowej.
Pił z kolegą, a potem go bezczelnie okradł
32-letni ukradł kompanowi saszetkę, zabrał znajdującą się wewnątrz gotówkę, a resztę wyrzucił do studzienki

Autor: KMP Biała Podlaska

Do zdarzenia doszło na początku tego miesiąca na terenie Białej Podlaskiej. 

– Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej mąż został napadnięty przez nieznane osoby, które skradły mu saszetkę z gotówką i dokumentami. W chwili zdarzenia mężczyzna był nietrzeźwy – informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Policjanci szybko ustalili, że przekazane informacje odbiegają od rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Potwierdził to również pokrzywdzony 36-latek, który stawił się do komendy.

– Mężczyzna przyznał, że tego wieczora poznał mężczyzn, z którymi zaczął spożywać alkohol. Kupował go też dla nich w pobliskim sklepie. Mężczyzna twierdził, że nie pamięta okoliczności utraty saszetki, z uwagi na stan w jakim się znajdował. Wewnątrz znajdowały się dokumenty oraz obca waluta w kwocie około 800 zł – relacjonuje Barbara Salczyńska-Pyrchla. – Funkcjonariusze ustalili personalia osób, które przebywały z 36-latkiem, w tym mężczyznę z którym wracał do domu. Z ustaleń policjantów wynikało, że to właśnie 32-latek, który jako ostatni widział się z pokrzywdzonym, podejrzany jest o kradzież. Odzyskali też saszetkę z dokumentami, którą sprawca wrzucił do studzienki ściekowej – dodaje. 

Mężczyzna usłyszał już zarzut i przyznał się do winy. Policjanci zabezpieczyli od niego pieniądze na poczet przyszłych kar i grzywien. – Podczas rozmowy z zatrzymującymi go policjantami tłumaczył, że wykorzystał moment, kiedy pokrzywdzony zdjął saszetkę. Po tym zabrał znajdującą się wewnątrz gotówkę, a resztę wyrzucił do studzienki – przekazuje rzecznik bialskiej policji. 

O dalszym losie „amatora cudzego mienia” zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama