Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 23:19
Reklama
Reklama
Reklama

Tragedia na krajowej dwójce. Nie żyje motocyklista

Wczoraj na drodze krajowej nr 2 w Sławacinku doszło do tragicznego wypadku. Zginął motocyklista.
Tragedia na krajowej dwójce. Nie żyje motocyklista
28 letni mieszkaniec powiatu bialskiego zginął na miejscu na dk-2

Autor: KWP Lublin

Do tego tragicznego w skutkach zdarzenia doszło wczoraj około godziny 24 w miejscowości Sławacinek na drodze krajowej nr 2. 

–  Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 28-letni kierujący motocyklem marki Suzuki, podczas wyprzedzania 22-letniej kierującej pojazdem marki KIA, zaczepił o pojazd. Następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z Mercedesem kieorowanym przez 65-latka – informuje młodszy aspirant Małgorzata Skowrońska z KWP w Lublinie, 

 28 letni mieszkaniec powiatu bialskiego zginął na miejscu. Kierujący pojazdami osobowymi nie odnieśli obrażeń, byli trzeźwi.

Droga w miejscu zdarzenia była zablokowana. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. – Wjaśniamy szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. – mówi młodszy aspirant Małgorzata Skowrońska.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

He he he he 04.08.2024 13:23
Na pewno nie jechał tyle ile wynosi dopuszczalna prędkość na tym odcinku drogi . Gruz rozpadł się na dwie części . A dlaczego motorek jest na ścieżce rowerowej ? Jechał po ścieżce czy przefruną jak BATMAN z drogi na ścieżkę he he he ?

Kupię 04.08.2024 03:31
Co się stanie z tym motorkiem ??? Czy pójdzie na złom czy będzie gdzieś w jakiejś stodole klepany ? Ktoś kupi tego klepańca ? Ja z chęcią kupię kołpaki zwane deklami od tego motorka.

Tatuś jeździł 03.08.2024 13:00
Jaka była prędkość motocykla . Podejrzewam , że była spora . Gdyby jechał jakieś 20-30 km/h to mimo zaczepienia o inny pojazd to by przeżył . Gdyby jechał tak jak mój tatuś jeździł komarkiem "Ogar " 20-30 km /h to by przeżył bo tatuś nie raz wywalał się po pijanemu komarkiem przy takiej prędkości i żyje do dziś .

Wnucio 03.08.2024 16:57
Dokładnie tak jest jeżdżą szybko jak wariaty . W dodatku skoszonymi motocyklami skoszonymi zostawiającymi dwa ślady . Nasprowadzają takich za grosze i jeżdżą siepami i się rozbijają . Mój dziadziuś też jeździł komarkami i motorynkami i też jeżdził max 40 km na godzinę . I żyje . Babcia mówiła że dziadziuś nie raz po pijaku wypiwszy wódki i piwa wywalał się na komarkach . A że były drogi z żużlu to przyjeżdżał wytaczany w tym żużlu czarny jak diabeł . Babcia nie raz się przestraszyła jak dziadziuś wpadał na komarku na podórko po pijaku zataczająć się w dodatku wytaczany w tym żużlu czarny jak diabeł tylko mu oczy się świeciły . Ale dziadziuś nie bujał się skoszonymi komarkami jak teraz tylko zawsze jak się wywalał to klepał komarka w stodole na klepisku u najlepszego kowala we wsi .

Karro 03.08.2024 19:31
A jaka prędkość jest dozwolona na danym odcinku?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama