Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:19
Reklama
Reklama

Ceny za śmieci w górę. Gmina chce ograniczyć ilość bioodpadów

Na miesiąc przed końcem roku radni miejscy Czemiernik zdecydowali podnieść ceny za śmieci. Podwyżkę najbardziej odczują ci, którzy oddają bioodpady.
Ceny za śmieci w górę. Gmina chce ograniczyć ilość bioodpadów
Gminie zależy na tym, by przyzwyczaić mieszkańców nie tylko do ograniczenia oddawania bioodpadów, ale jeśli już, to wyrzucania ich do pojemników, a nie oddawania w workach.

Źródło: archiwum

Czemiernicki samorząd stawek za odbiór odpadów nie podnosił od kilku lat. Teraz radni nie mieli wątpliwości, że mieszkańcy powinni za produkowane przez siebie śmieci płacić więcej. Pod koniec listopada pochylili się więc nad projektem uchwały w  sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki tej opłaty oraz zwolnienia w części z tej opłaty i ustalenia stawki opłaty za pojemnik.

- Do tej pory stawki na terenie naszej gminy wynosiły 13 i 16 zł. Niższą kwotę płaciły osoby, które nie oddają bioodpadów – informował Arkadiusz Filipek, burmistrz Czemiernik. Dodał, że władze samorządu doszły do wniosku, że różnica w opłatach, miedzy tymi, którzy odpadów bio nie oddają a tymi, którzy tak robią, powinna być wyższa. - Po wyliczeniach nowa stawka, dla tych, którzy oddają bioodpady to 21 zł. Dla mieszkańców, którzy takich odpadów nie oddają do wywozu, stawka za śmieci wyniesie 15 zł od osoby. Kosztów odbioru śmieci pewnie te kwoty od mieszkańców i tak nie pokryją w całości – dodaje burmistrz.

Gminie w tym momencie chodzi jednak o coś innego. – Od stycznia w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach odpady bio będą przyjmowane na dwóch zasadach. W workach po 330 zł za tonę i w pojemnikach 270 zł za tonę – wylicza burmistrz i przyznaje, że gminie zależy na tym, by przyzwyczaić mieszkańców nie tylko do ograniczenia oddawania bioodpadów, ale jeśli już, to wyrzucania ich do pojemników, a nie oddawania w workach. 

- Mamy oddawanych 237 ton bioodpadów rocznie, gdzie dwukrotnie większa gmina Wohyń ma ich 40 ton. Gmina Siemień, porównywalna wielkością do nas 41 ton bio, Kąkolewnica, bardzo duża gmina – 70 ton – wylicza Arkadiusz Filipek i przyznaje, ze przy takiej ilości oddawanych bioodpadów dużą oszczędnością będzie przejście na pojemniki właśnie. - Chcemy by 2025 rok, był przejściowym, kiedy mieszkańcy przyzwyczają się do oddawania bioodpadów w pojemnikach, tak by od 2026 roku oddawać je tylko w ten sposób – mówi burmistrz.

Radni zdają sobie sprawę z tego, że mieszkańcy słyszeli rok temu zapewnienia, że transformacja samorządu z gminnego na miejsko-gminny nie przyniesie podwyżek w opłatach i podatkach, a jednak wzrosty są. 

– Mieszkańcy powinni jednak wiedzieć, że podwyżka śmieci to kalkulacja, która ma jedynie zbilansować koszt zagospodarowania. Nie wliczamy w koszty mieszkańców opłacenia pracowników – mówi radna Janina Błaszczak

Zaznacza, że rada dąży do tego, by raczej zachęcić mieszkańców do ograniczania oddawania bioodpadów, co znacznie wpłynęłoby na koszty zagospodarowania śmieci z gminy. - Co roku gmina dokłada między 100 a 200 tys. zł do gospodarki śmieciowej, nie uwzględniając kosztów pracowniczych – przypomina.

Burmistrz uważa, ze 2 i 5 złotych, to nie są duże podwyżki, a ustalone w gminie opłaty za śmieci i tak sak jednymi z niższych w porównaniu z sąsiednimi samorządami. Radni natomiast nie mieli wątpliwości, że decyzja o podwyżkach w opłatach za śmieci jest zasadna. W głosowaniu cała rada opowiedziała się za podniesieniem tych opłat.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama