Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:12
Reklama
Reklama

Godziny czekania na kartę zgonu. Koroner szansą na zmianę

Gdyby działali koronerzy, nie byłoby sporu o to, kto ma wystawić kartę zgonu. A że ich nie ma, problem jest. Ministerstwo Zdrowia chce to zmienić.
Godziny czekania na kartę zgonu. Koroner szansą na zmianę
W Ministerstwie Zdrowia – jak podał Rynek Zdrowia – trwają już prace nad projektem ustawy w sprawie stwierdzania zgonu i funkcjonowania elektronicznej dokumentacji śmierci. Nowe przepisy miałyby rozwiązać problemy ze stwierdzaniem zgonów poza szpitalem

Autor: Canva

Teraz powoływanie koronerów nie jest obowiązkowe. Mogą to robić starostowie, ale to kosztuje. Więc nie robią, bo nie mają pieniędzy. I dopóki nie zostanie to rozwiązane systemowo, nic się nie zmieni.

Rodzina zmarłego nie musiałaby czekać

O zmianę od lat dopominają się – jak przypomina Rynek Zdrowia – lekarze rodzinni, bo teraz, gdy w powiatach nie ma koronerów, to oni maja obowiązek stwierdzania zgonu. A to często trwa godzinami.

Koroner, czyli osoba upoważniona do stwierdzania zgonu i dostępna na danym terenie, spowodowałby, że rodzina zmarłego nie musiałaby czekać. Nie byłoby takiej przepychanki, kto miałby ten zgon stwierdzić – podkreśla Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienie Zielonogórskiego.

Nowe przepisy mają rozwiązać problem zgonów poza szpitalem

W Ministerstwie Zdrowia – jak podał Rynek Zdrowia – trwają już prace nad projektem ustawy w sprawie stwierdzania zgonu i funkcjonowania elektronicznej dokumentacji śmierci. Nowe przepisy miałyby rozwiązać problemy ze stwierdzaniem zgonów poza szpitalem. 

„Obecnie jest opracowywana ocena skutków regulacji w celu uzyskania wpisu do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów projektu ustawy w sprawie stwierdzania i dokumentowania zgonów” – poinformowało serwis Ministerstwo Zdrowia.

„Po uzyskaniu wpisu projekt ustawy zostanie opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji i przekazany do konsultacji publicznych”.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama