Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 18:45
Reklama
Reklama
Reklama

Odpowiedział na wiadomość na messengerze. Stracił 2 000 zł

21-latek stracił 2 000 zł, bo chciał pomóc znajomej w opłaceniu zamówienia. Mieszkaniec Parczewa wygenerował dwa kody Blik, jednak okazało się, że zamiast znajomej, pieniądze przekazał oszustowi. Ten z kolei wykorzystał jej dane, włamując się na konto społecznościowe i za pomocą komunikatora rozsyłał wiadomości z prośbą o pomoc.
Odpowiedział na wiadomość na messengerze. Stracił 2 000 zł
21-latek stracił 2 000 zł, bo został oszukany za pomocą messengera

Źródło: KPP w Parczewie

Z 21-letnim mieszkańcem Parczewa, za pomocą komunikatora społecznościowego messenger, skontaktowała się znajoma.

 - Kobieta poprosiła o pomoc w opłacie zamówienia. Tłumaczyła, że jest to forma płatności, której ona nie posiada, a w taki sposób jedynie może dokonać pełnej realizacji. Oczywiście padły również słowa dotyczące natychmiastowego zwrotu w formie przelewu bankowego. Mężczyzna nic nie podejrzewając, wygenerował dwa oddzielne kody, każdy po tysiąc złotych, które następnie potwierdził w aplikacji - informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej w Parczewie, sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk.

O tym, że został oszukany 21-latek dowiedział się niedługo po tym, jak otrzymał kolejną wiadomość. Tym razem od prawdziwej osoby dotyczącą włamania na konto z ostrzeżeniem i prośbą o nieodpowiadanie na wiadomości, które zostały wysłane z jej zhakowanego konta społecznościowego. Wtedy mężczyzna natychmiast skontaktował się z bankiem, a sprawę zgłosił parczewskim mundurowym.

- Pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. Ich podstawą jest weryfikacja usłyszanych lub odczytanych treści. Gdy mamy jakiekolwiek wątpliwości co do naszego rozmówcy, poinformujmy o zaistniałym fakcie bliskich lub zadzwońmy do najbliższej jednostki policji. Tam dyżurny przekaże niezbędne informacje, jak należy sprawdzić czy prośba o pomoc finansową nie jest oszustwem oraz udzieli instruktażu, co zrobić w danej sytuacji - radzi sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama