Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:03
Reklama
Reklama
Reklama

Chciał zarobić przed wigilią, stracił 125 tys. złotych

Miesiąc przed świętami mieszkaniec Parczewa postanowił pomnożyć swoje oszczędności. Tuż przed wigilią chciał zebrać żniwo z przeprowadzonej inwestycji. Nic nie zyskał, bo został oszukany.
Chciał zarobić przed wigilią, stracił 125 tys. złotych
Mieszkaniec Parczewa postanowił pomnożyć swoje oszczędności. Przed wigilią chciał zebrać żniwo z przeprowadzonej inwestycji. Nic nie zyskał, bo został oszukany

Źródło: archiwum

64-latek zgłosił oszustwo parczewskiej policji. - Wyjaśnił, że w ubiegłym miesiącu zainteresował się reklamą umieszczoną na portalu społecznościowym o możliwości zainwestowania na jednej z platform internetowych. Mężczyzna wypełnił formularz rejestracji podając swoje dane osobiste oraz kontaktowe. Po chwili zadzwonił jego telefon, a w słuchawce usłyszał kobiecy głos, który poinformował go, że aby rozpocząć inwestycję należy wpłacić wadium. Następnie kobieta przekazała również informacje dotyczące przypisania osobistego maklera giełdowego, który pomoże w prowadzeniu rachunku oraz inwestycji – informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z KPP w Parczewie. 

Mężczyzna po dokonaniu przelewu startowego otrzymał indywidualnego doradcę, który miał prowadzić jego inwestycję

- To on kierował działaniami mężczyzny oraz informował go o konieczności wykonania kolejnych wpłat celem podwyższenia zysku. Mężczyzna postępował zgodnie z jego poleceniami, wykonał nawet przewalutowanie polskich złotych na euro, które wpłacił na wskazane przez maklera konto. Atutem inwestycji 64-latka był bieżący podgląd prowadzonego na platformie konta, dzięki czemu mógł monitorować jego stan oraz obserwować ewentualne wahania zysku i strat – relacjonuje rzeczniczka prasowa parczewskiej policji. 

Mężczyzna zainwestował ponad 125 tys. zł. Przed wigilią postanowił skorzystać z profitów przeprowadzonej operacji finansowej.  - Postanowił dokonać wypłaty zgromadzonego kapitału. W odpowiedzi zwrotnej otrzymanej drogą mailową wynikało, że należy złożyć kolejny depozyt celem wypłaty środków. Wtedy mężczyzna uświadomił sobie, że mógł zostać oszukany. Jednak jego osobisty doradca w rozmowie telefonicznej zaprzeczał, że jest to oszustwo i w dalszym ciągu przekonywał o konieczności wpłaty depozytu, która umożliwi wypłatę – wyjaśnia sierż. szt. Semeniuk.

Mężczyzna tym razem nie słuchał już doradcy. - Zablokował również dostęp do swojej bankowości internetowej a sprawę zgłosił mundurowym – dodaje rzeczniczka KPP w Parczewie i po raz kolejny ostrzega przed ofertami łatwego i szybkiego zysku czy pomnożenia pieniędzy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama